Obecne problemy branży ciepłowniczej rozpoczęły się jeszcze na początku roku. Wówczas wszystkie umowy ciepłowni i elektrociepłowni na dostawy węgla od Polskiej Grupy Górniczej (PGG) zostały wypowiedziane już w pierwszej połowie roku. PGG przesłało nowe propozycje cenowe. Jak się okazało, był to tylko początek problemów.
Po rozmowach Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie i PGG z prezesem Urzędu Regulacji Energetyki PGG zastosowało jedną cenę, która ma obowiązywać do końca tego roku. Została ona zwiększona 2 do 2,5 razy względem ceny z poprzedniego roku. – W grudniu tego roku PGG przystąpi do rozmów z nami na rok 2023 – mówi prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Jacek Szymczak.
Branża ciepłownicza zwraca uwagę, że po początkowych obawach o dostępność węgla, częściej pojawią się pytania dotyczące logistyki, a przede wszystkim możliwości zakupowych surowca. – Ciepłownie potrzebują ok. 5 mln węgla rocznie. PGG zapewnia 1,9 mln ton, a Węglokoks 300 tys. Brakujące ok. 2,8 mln ton węgla firmy muszą kupić z importu. PGE Paliwa daje możliwość zawierania z producentami ciepła systemowego umów na dostawy paliwa. Spółka obsługuje już kilkadziesiąt lokalizacji, a kolejne kilkadziesiąt jest w trakcie zawarcia stosownych umów – powiedział prezes Izby. Wskazał, że ciepłownicy obawiają się teraz o możliwość zakupu węgla z importu, który jest 5–6 razy droższy od krajowego. – W sektorze małych i średnich firm – jak wynika z naszej ankiety – 30 proc. firm nie ma możliwości kredytowych, a 70 proc. potrzebuje wsparcia finansowego. Nie ma więc środków na zakup paliwa – wskazuje prezes. Dodał, że ciepłownie, które odbierają już węgiel do PGE Paliwa, nie skarżyły się na jego jakość, więc surowiec odpowiada normom jakościowym.
Naprzeciw tym wyzwaniom wychodzi Bank Pekao. Wiceprezes Paweł Strączyński zapowiedział zmiany w polityce kredytowej tak, aby umożliwić kredytowanie zakupu węgla. – To kierunkowo dobra decyzja, ale podstawowa pomoc powinna wynikać z ustawy o dodatku węglowym. Mówi ona o wsparciu Banku Gospodarstwa Krajowego. Może on udzielić poręczenia w wysokości 80 proc. wartości kredytu – przypomina Szymczak. Wsparcie gwarancyjne BGK pomoże uzyskiwać takie kredyty z banków.
Branża ciepłownicza wskazuje jednak, że same kredyty nie rozwiązują problemu. Problemem mogą być warunki kredytowe.