Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że URE nie planuje podniesienia cen energii w 2019 r. dla gospodarstw domowych. To sugestia czy kampania wyborcza?
Słowa premiera odbieram jako duży skrót myślowy. O tym, co się będzie działo z taryfami na energię czy jej dystrybucję, wiedzą zarządy spółek energetycznych i być może ich większościowy właściciel (Skarb Państwa – red.).
Zadaniem regulatora jest ocena wniosków taryfowych składanych przez przedsiębiorstwa, tj. sprawdzenie, czy koszty przez nie przedstawione są rzeczywiste i uzasadnione. Tu nie ma miejsca na dowolność, bo rozporządzenie taryfowe szczegółowo mówi o tym, co należy wziąć pod uwagę.
URE przewiduje różne warianty sytuacji i ich możliwe skutki. To są zwyczajne działania analityczne. Taka analiza różnych scenariuszy ułatwia potem szybką weryfikację wniosków taryfowych.