Najprężniej działający polski koncern energetyczny postanowił przyspieszyć tempo „zielonej rewolucji". Grupa Enea przedstawiła właśnie zaktualizowaną strategię do 2030 r., z perspektywą do 2035 r. Obok szeregu przewidywalnych ruchów firma zasygnalizowała kilka ambitniejszych inicjatyw.
64 mld zł na inwestycje
Ze strategii wynika przede wszystkim, że już wkrótce firma chce przyspieszyć zmiany w swoim miksie. Do 2025 r. udział odnawialnych źródeł energii w produkcji ma wzrosnąć do 22 proc., a pięć lat później osiągnąć 33 proc.
Spółka niewątpliwie nie będzie też żałować na to pieniędzy: w strategii zapisano kwotę 64 miliardy złotych. Największa część tej puli ma trafić na dystrybucję – 26,9 mld zł. Kolejną pozycją pod względem wielkości budżetu będą odnawialne źródła energii – to 14,7 mld zł. Na wytwarzanie koncern chce wydać 12,5 mld zł, a na wydobycie zaplanowano 9,2 mld złotych.
Paradoksalnie Enea chce też umacniać swoją pozycję na rynku węgla dla energetyki zawodowej. W 2025 r. udział koncernu w tym rynku ma sięgać 25 proc., a pięć lat później ma to być 30 proc.
Wydobycie węgla – i inwestowanie w ten segment – może być odbierane jako sprzeczne z mocno podkreślanymi „zielonymi" działaniami Enei. Z drugiej jednak strony kopalnie koncernu na Lubelszczyźnie dysponują – w ocenie ekspertów – stosunkowo dobrymi jakościowo i wciąż łatwo dostępnymi zasobami. Koncern chce najwyraźniej wykorzystać ten potencjał.