Obecne otoczenie rynkowe zdecydowanie nie sprzyja Zespołowi Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK) – twierdzą analitycy. Zarząd kontrolowanej przez Zygmunta Solorza spółki zapowiedział już zwolnienia grupowe w biznesie wydobywczym, ale też inwestycje w zielone projekty. Prowadzi też rozmowy z instytucjami finansowymi, mające na celu odnowienie kredytów i pozyskanie nowych środków na inwestycje.
Kiepskie perspektywy
– Początek roku okazał się dla ZE PAK bardzo trudny, co widzimy w wynikach spółki za I kwartał. Wiele wskazuje na to, że II kwartał może być równie słaby, z jednej strony ze względu na niską konsumpcję energii, a z drugiej na przestój bloku biomasowego – podkreśla Paweł Puchalski, analityk Santander BM. ZE PAK w I kwartale miał 10,9 mln zł straty netto przy przychodach sięgających 524 mln zł.
Eksperci przekonują, że dzisiaj warunki rynkowe zdecydowanie nie sprzyjają elektrowniom na węgiel brunatny. – Rosnąca produkcja energii z OZE, rosnący import prądu, coraz wyższe koszty emisji CO2 – to wszystko negatywnie odbija się na wynikach ZE PAK. Ratunkiem dla grupy mogą być inwestycje w OZE i potencjalne dofinansowanie z funduszy unijnych na stopniowe wyjście z węgla brunatnego – twierdzi Puchalski.
W całym I półroczu, jak podają Polskie Sieci Elektroenergetyczne, krajowa produkcja energii elektrycznej z węgla brunatnego spadła o 13 proc., do 18,7 TWh, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Krajowe zużycie energii skurczyło się w tym czasie o 5 proc. i wyniosło 80,6 TWh. Węgiel był wypychany z systemu przez OZE i rosnący import prądu z krajów ościennych.