Po chwilowym spadku sprzedaży w kwietniu Columbus Energy zanotował znaczący wzrost wyników w maju i czerwcu, co pozwoliło zakończyć pierwsze półrocze rekordowym przychodem w wysokości 254,9 mln zł, czyli o blisko 350 proc. wyższym niż rok wcześniej. Zysk netto wyniósł 23,5 mln zł w porównaniu z 4,12 mln zł rok wcześniej.
– Gdyby nie sytuacja wywołana pandemią koronawirusa, wynik w drugim kwartale byłby znacznie lepszy, bo dynamika, z jaką rozpoczęliśmy ten rok, była znakomita. Jednak kilkutygodniowe spowolnienie miało bezpośredni wpływ na wysokość przychodów, a koszty przestoju i nowych obostrzeń także wpłynęły na wynik. Istotny wpływ na wynik miał również trwający prawie trzy miesiące wzrost kursu euro, w którym spółka rozlicza się z kontrahentami zagranicznymi za zakupy. Na szczęście, obecnie widzimy stabilizację na rynku walutowym. W maju i czerwcu przychody znacząco wzrosły, a w lipcu dynamika rozwoju naszej działalności wróciła do stanu sprzed pandemii, dzięki czemu zanotowaliśmy rekordową sprzedaż – komentuje Dawid Zieliński, prezes Columbusa Energy.
Ponadto spółka ciągle umacnia swoją pozycję na rynku. Obecnie Columbus Energy obsługuje 23 tys. klientów, czyli prawie cztery razy więcej niż w drugim kwartale 2019 r. Dotychczas spółka zamontowała 437 tys. sztuk instalacji fotowoltaicznych, o łącznej mocy sumarycznej 138 MWp.
– Columbus Energy jest dzisiaj marką nr 1 w fotowoltaice w Polsce – twierdzi Dawid Zieliński.
Spółka inwestuje również w pozyskiwanie projektów farm fotowoltaicznych. W portfelu znajduje się już ponad 1000 MW mocy w farmach.