Rosnące szybko stopy i nakazana przez KNF ostrzejsza weryfikacja zdolności kredytowej Polaków zdusiły popyt na pożyczki, a co za tym idzie mieszkania. Eksperci oczekują kontynuacji trendu.
Deweloperzy podkreślają na konferencjach, że ich klienci są mniej wrażliwi na wzrost stóp i cen, że kupują dużo za gotówkę, że spadek sprzedaży w ujęciu ilościowym wobec często rekordowego 2021 r. jest oczywisty, ale w ujęciu wartościowym źle nie będzie, bo ceny mieszkań rok do roku są wyższe. Nie znaczy to, że spółki nie podejmują żadnych działań stymulujących popyt, a przynajmniej w ramach krótkoterminowych promocji.
Uspokajanie nastrojów
Archicom wprowadził program „Rok bez czynszu". Kto kupi lokal do końca czerwca, może liczyć na wypłatę równowartości nawet 17 miesięcznych czynszów, maksymalnie 11 tys. zł. „W dobie rosnących kosztów utrzymania mieszkania – m.in. ceny energii, ogrzewania, ale również podstawowych artykułów oraz jedzenia – gwarancje bezpieczeństwa i zapewnienie status quo w każdym obszarze życia stają się bezcenne" – wskazuje deweloper. Żadnych specjalnych programów nie ma przy tym Echo Investment, właściciel 66 proc. akcji Archicomu. Nic dziwnego, w I kwartale br. udział zakupów gotówkowych wyniósł aż 70 proc. – firma zaznacza, że na lokale w centrach miast klienci zawsze będą.
Na perturbacje rynkowe zareagował również Atal. Klienci, którzy podpiszą umowę do końca sierpnia, mogą skorzystać z preferencyjnego harmonogramu płatności, który daje więcej czasu na załatwienie finansowania i uruchomienie kredytu. Tacy klienci otrzymują też gwarancję ceny za mieszkanie obowiązującej w chwili podpisania umowy.