Jak tłumaczy „Parkietowi” Michał Nowacki, prezes i główny akcjonariusz spółki, o odstąpieniu od rywalizacji zdecydowała wycena ZŁW. Cena wywoławcza za zakład, który w ubiegłym roku miał około 23 mln zł przychodów i 1 mln zł zysku, to 15 mln zł. – Cena jest zbyt wygórowana. Gdyby została obniżona o kilkadziesiąt procent, moglibyśmy powrócić do gry – tłumaczy Nowacki. Nie wiadomo, czy na polu boju o zakład w Kraśniku pozostał Impexmetal, który wcześniej wyrażał zainteresowanie firmą. Pytani o to wczoraj przedstawiciele spółki uchylili się od odpowiedzi.
Odstąpienie od udziału w przetargu na ZŁW nie oznacza, że Complex rezygnuje z rozwoju grupy kapitałowej. – Do końca roku chcemy sfinalizować 1–2 przejęcia. Chodzi o firmy produkujące części i narzędzia dla przemysłu, o rocznych obrotach do 15 mln zł – informuje Nowacki, dodając, że ewentualne akwizycje Complex będzie chciał częściowo sfinansować z kredytów.
Na początku lipca tego roku łódzka spółka przejęła od Agencji Rozwoju Przemysłu 80 proc. akcji Zakładów Elektromaszynowe-Elektronarzędzia Celma z Goleszowa, zajmujących się m.in. produkcją wiertarek, oraz 100 proc. udziałów w Celma Tools, dystrybutorze narzędzi marki Celma. Wartość transakcji to 6,2 mln zł, ponadto giełdowa spółka zobowiązała się zainwestować w przejmowane firmy co najmniej 2 mln zł w ciągu czterech lat. W połowie lipca Complex złożył wstępną ofertę w odpowiedzi na zaproszenie do negocjacji w sprawie kupna akcji firmy Polmozbyt w Łodzi ogłoszone przez resort skarbu.
W I kwartale 2009 r. łódzka spółka wypracowała 26,4 mln zł przychodów na poziomie grupy i zanotowała blisko 1,1 mln zł skonsolidowanej straty netto. – W II kwartale zaobserwowaliśmy wyhamowanie spadków zamówień na sprzedawane przez nas łożyska i pewną stabilizację. Nie spodziewamy się, by III kwartał przyniósł skokową poprawę sytuacji, choć pierwsze oznaki poprawy koniunktury są już widoczne – twierdzi Nowacki.