Spółka liczy jednak na to, że ze środków unijnych otrzyma zwrot połowy kosztów. Złożyła już wniosek w tej sprawie.
Łuczak szacuje, że pierwsze rezultaty badań, o których DSS będą mogły poinformować rynek, pojawią się najwcześniej w czerwcu.?Sam program potrwa jednak co najmniej rok. – Zanim podejmiemy decyzję, czy rozpoczniemy wydobycie tytanu, musimy ustalić, jak czysty koncentrat będziemy mogli uzyskać z naszego złoża oraz jaką część minerału uda się w ten sposób wykorzystać. Następnie będziemy musieli opracować technologię przeróbki rudy – uzasadnia prezes giełdowej spółki.
Jakie przychody mogłyby wchodzić w grę z tytułu eksploatacji złoża tytanu (w 2010 r. sprzedaż ogółem DSS?miała sięgnąć 125,4 mln zł)? – Za wcześnie jest na jakiekolwiek szacunki, gdyż nie wiadomo, czy wydobycie w ogóle będzie możliwe – zaznacza Łuczak. – Koncentrat kosztuje 300–500 dolarów za tonę, a jego ewentualna produkcja może sięgnąć kilkudziesięciu tysięcy ton rocznie – dodaje.
Szef DSS nie chce też na razie szacować, ile może kosztować inwestycja związana z przeróbką rudy. – Na to pytanie będziemy w stanie odpowiedzieć dopiero po zakończeniu badań. Na tym etapie nie możemy bowiem wykluczyć, że nie uda?nam się opracować opłacalnej technologii produkcji koncentratu. Zakład przerabiający?rudę kosztować może kilkadziesiąt milionów złotych – mówi.
O odkryciu w Piławie Górnej tytanu i innych metali rzadkich DSS poinformowały 9 lutego wieczorem. Inwestorzy zareagowali na tę informację bardzo?optymistycznie. Od publikacji komunikatu w tej sprawie akcji spółki podrożały o 12,4 proc.