Anwil z grupy PKN Orlen kupił Spolanę od kontrolowanego przez płocki koncern Unipetrolu w 2006 r. Za 82 proc. jej akcji zapłacił 640 mln koron (wtedy około 87 mln zł).
Krzysztof Wojdyło, kierownik biura marketingu Anwilu, pytany, kiedy strategia dla czeskiej spółki będzie gotowa, mówi tylko: – Dopóki nie zapadną ostateczne decyzje, nie przekazujemy żadnych informacji. Zastrzega przy tym, że cały czas prowadzone są analizy związane z podsumowaniem procesu sprzedaży tej firmy.
Dlaczego nie wpłynęła żadna oferta? Analitycy wskazują, że włocławski Anwil za Spolanę mógł chcieć co najmniej 70 mln zł i to mogło zniechęcić potencjalnych inwestorów, także tych zagranicznych. Z walki o zakup producenta kaprolaktamu (stosowanego m.in. do wytwarzania włókien syntetycznych) wycofały się swego czasu także polskie grupy. Azoty Tarnów, które przejęły Police, oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn zaczęły się koncentrować na porządkowaniu grupy. Z kolei Puławy, które przeprowadziły badanie kondycji spółki, nie podjęły dalszych rozmów, nie podając przyczyn.
Jakie są teraz możliwe scenariusze dla czeskiego producenta kaprolaktamu? Eksperci spodziewają się, że spółka może ostatecznie pozostać przy Anwilu na dłużej.