Jak można przeczytać w uzasadnieniu nadzór nad czynnościami powierzonymi agentowi „w zdecydowanej mierze sprowadzony był do bieżącej współpracy w toku wykonywania czynności operacyjnych między pracownikami jednego z wydziałów domu maklerskiego, a pracownikami banku. W trakcie wykonywania tych czynności dom maklerski dokonywał przede wszystkim weryfikacji kompletności i poprawności dokumentacji przekazywanej przez agenta". Jak wskazuje Komisja poza tą współpracą dom maklerski tylko w niewielkim stopniu korzystał z możliwości sprawowania nadzoru w zakresie faktycznej organizacji i przebiegu procesu przyjmowania przez agenta zapisów na certyfikaty inwestycyjne funduszy. „W okresie objętym postępowaniem, dom maklerski nie przeprowadził żadnej kontroli działań agenta w miejscu ich realizacji, tj. w oddziale banku, gdzie wykonywano czynności powierzone, w okresie od maja 2015 r. do maja 2016 r." – argumentuje KNF.
„Zdaniem Komisji należy wyraźnie rozróżnić współpracę operacyjną między pracownikami domu maklerskiego, a pracownikami banku pełniącego rolę agenta od nadzoru. Nadzór nad agentem wymaga bowiem doboru środków zapewniających rzeczywistą, skuteczną i całościową weryfikację powierzonych czynności, z punktu widzenia zgodności z regulacjami wewnętrznymi, umową agencyjną, jak i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa" – twierdzi Komisja.
Współpraca domów maklerskich z agentami firm inwestycyjnych jest dość popularnym model na naszym rynku. Komisja przy okazji kary dla DM BOŚ przypomniała jednak, że umowa między stronami wiąże się także z pewnymi obowiązkami w tym z nadzorem nad agentem, nawet jeśli firmy powiązane są kapitałowo. BOŚ Bank posiada 100 proc. akcji DM BOŚ.
„Zawarty w art. 79 ust. 6a ustawy obowiązek weryfikacji wykonywanych przez agenta firmy inwestycyjnej czynności, ma służyć zapewnieniu, że czynności te będą wykonywane według standardów właściwych dla firmy inwestycyjnej, z poszanowaniem obowiązujących w tym zakresie przepisów prawa. W tym zakresie firma inwestycyjna powinna wdrożyć określone mechanizmy nadzorcze tak, aby ograniczyć ryzyko wystąpienia nieprawidłowości w działalności powierzonej agentowi. Dobór środków nadzorczych został pozostawiony w gestii firmy inwestycyjnej, która zobowiązana jest do wdrożenia środków adekwatnych do zakresu powierzonych agentowi czynności, jak i mając na uwadze komu powierza wykonanie tych czynności. Ustawodawca nie wyłączył spod nadzoru sprawowanego na podstawie wskazanego artykułu żadnej kategorii podmiotów, w tym podmiotów należących do tej samej grupy kapitałowej co firma inwestycyjna, czy też podmiotów działających profesjonalnie na rynku finansowym. Oznacza to, że kwalifikacja agenta jako profesjonalisty nie uprawnia firmy inwestycyjnej do rezygnacji ze sprawowania nadzoru nad agentem" – czytamy w uzasadnieniu Komisji.
Warto przy tej okazji zwrócić uwagę, że maksymalna kara w tym przypadku mogła wynieść prawie 11,8 mln zł.