Wynik z opłat i prowizji traci na znaczeniu w przychodach banków

Słabość rynku kapitałowego, mniejsze stawki za transakcje kartami, zmiany przyzwyczajeń klientów i spora konkurencja negatywnie wpływają na wynik z prowizji. Na poprawę się nie zanosi.

Publikacja: 20.11.2018 11:30

Foto: GG Parkiet

Głównym elementem przychodów banków jest wynik z odsetek, czyli w uproszczeniu różnica między odsetkami od kredytów, a cenami depozytów. Ten wynik stanowi obecnie około 68 proc. przychodów banków i w ostatnich latach wyraźnie rósł (jeszcze osiem lat temu było to 58 proc.). Działo się to kosztem drugiej głównej linii przychodowej sektora – wyniku z opłat i prowizji.

Słabość trwa od paru lat

Jego udział w przychodach operacyjnych banków wynosi (stan po dziewięciu miesiącach) 19,6 proc., czyli znacznie mniej niż blisko 26 proc. sprzed ośmiu lat. Problemem nie jest spadek wartości wyniku z opłat i prowizji – kształtuje się na poziomie 13–14 mld zł rocznie. Mocno za to zwiększyły się przychody operacyjnie, głównie za sprawą rosnącego mocno wyniku odsetkowego i to mimo historycznie niskich stóp procentowych. Udawało się to jednak dzięki rosnącej o około 5 proc. rocznie akcji kredytowej i poprawie w ostatnich trzech latach marży odsetkowej netto dzięki dużej nadpłynności, którą nadal cieszy się sektor (dzięki temu spadały koszty finansowania).

Banki zwiększają liczbę klientów, akcja kredytowa rośnie, ale wynik z opłat i prowizji tkwi w miejscu, a w niektórych latach nawet wyraźnie spadał (2013 i 2016). W czym tkwi problem? – Bankom prościej było kształtować politykę cen za pomocą marży odsetkowej niż opłat i prowizji, których nikt nie chce płacić – klienci w Polsce są przecież przyzwyczajeni i przekonani, że usługi bankowe powinny być darmowe. To jest moim zdaniem główny powód spadku znaczenia tej części dochodów banków – uważa Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM. Podkreśla, że lepiej brzmi hasło reklamowe typu „0 proc. prowizji" niż „o 20 punktów bazowych niższe oprocentowanie niż u konkurencji".

– Częściowo za spadek dochodów z prowizji odpowiada też niższa sprzedaż produktów inwestycyjno-ubezpieczeniowych czy niższe aktywa w zarządzaniu – dodaje Materna. Istotny wpływ na ten rodzaj dochodów miały też regulacje. Jedną z najważniejszych była ustawa obniżająca stawki interchange, czyli prowizje od płatności kartami. Ostatni raz obniżono ją w 2015 r. z 0,5 do 0,2–0,3 proc. (w zależności od rodzaju karty). Wcześniej były zdecydowanie wyższe, na poziomach 1,1 –1,2 proc. Jednak efekt netto obniżenia stawek interchange dla banków nie jest tak niekorzystny, bo rosną liczba transakcji i obrót bezgotówkowy, pozwala to lepiej poznać przyzwyczajenia klientów, a także zmniejsza obsługę gotówkowych transakcji, co przecież kosztuje. Dlatego banki zachęcają klientów do przeprowadzania transakcji elektronicznych. Weszły też w życie zaostrzone regulacje dotyczące sprzedaży produktów bancassurance, powodujące, że banki miały mniej przychodów z tego tytułu. Zmienił się również sposób księgowania i rozpoznawania niektórych przychodów z prowizji, co negatywnie wpłynęło na ten rezultat.

Wiele czynników jest przeciwko

Słabość wyniku z opłat i prowizji widoczna jest także w tym roku. Po dziewięciu miesiącach wyniósł 9,8 mld zł, czyli spadł o 4,8 proc. Tempo pogorszenia jest większe niż w poprzednich miesiącach, to głównie efekt 13,5-proc. wzrostu kosztów prowizyjnych przy braku zmian przychodów tego typu. W tym roku do czynników wymienionych powyżej doszła bardzo słaba kondycja polskiego rynku kapitałowego, w dużej mierze z powodu afery GetBacku i spadków wycen na GPW. Debiutów i ofert akcji było więc mało, jednocześnie obroty na rynku akcji malały, co skutkowało słabymi przychodami z działalności brokerskiej.

Sytuacja banków jest jednak różna. Po trzech kwartałach wynik z prowizji ING BSK wzrósł o 9 proc. rok do roku, ale to głównie efekt jednorazowego wsparcia z rozliczenia z partnerami kartowymi. W Pekao zwiększył się o 5 proc. dzięki pełnej konsolidacji spółek brokerskich, a w Santander Banku Polska urósł o 4 proc., głównie za sprawą lepszej sprzedaży kart i ubezpieczeń. W PKO BP wzrósł o 1,5 proc., w Millennium o 1,1 proc., w Aliorze i mBanku był prawie taki sam jak rok temu. Getin Noble Bank raportu jeszcze nie podał, ale był jedynym bankiem w poprzednich kwartałach notującym spore spadki tego wyniku.

Czy dojdzie do odbudowy wyniku z opłat i prowizji w kolejnych latach?

– Kluczem są produkty ubezpieczeniowe i powiązane z rynkiem kapitałowym, ale tu na przeszkodzie stanął MiFID II, który wymusza ujawnienie prowizji, więc będzie presja na jej spadki, których najprawdopodobniej nie zrekompensuje większa sprzedaż. Kluczowe będą też wolumeny kredytów, a te raczej nie będą rosły szybciej niż ostatnio, bo koniunktura gospodarcza będzie się ochładzać. Na podwyżki cen usług bankowych w dobie porównywarek i „bankowania" internetowego na rynku bym nie liczył. Sądzę więc, że na zauważalny wzrost udziału dochodów z prowizji liczyć raczej nie można, wydaje się, że marża odsetkowa to prostsze narzędzie do kształtowania wyniku – prognozuje Materna.

Optymistą być trudno, biorąc także pod uwagę sytuację na rynku kapitałowym – afera taśmowa z byłym już szefem Komisji Nadzoru Finansowego dolała tylko oliwy do ognia rozpalonego przez GetBack, który przyczynił się do spadku zaufania klientów i masowego wycofywania pieniędzy z TFI. Poza tym część banków pozbyła się części działalności (ubezpieczenia), jak mBank, więc i wynik z prowizji będzie niższy. W obliczu sporej konkurencji banki nie mogą swobodnie podnosić opłat i prowizji, będą nadal ostrożne, bo większość z nich chce zwiększać liczbę klientów, a zbyt duże podwyżki mogą w tym przeszkodzić. Dlatego można się spodziewać, że udział wyniku z opłat i prowizji w dochodach banków będzie wciąż maleć. Proces ten przyspieszyłby, gdyby doszło do podwyżek stóp procentowych, które wsparłyby wynik odsetkowy.

Banki
S&P, Moody’s i Fitch podwyższyły swoje oceny mBanku
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Banki
Ponad 13 mld zł straty miał NBP w 2024 r. Kolejny rok bez wpłaty do budżetu
Banki
Pierwsze kredyty z nowym wskaźnikiem dopiero w I połowie 2026 r.
Banki
Czy Pekao skorzysta na udziale w holdingu PZU?
Banki
Banki nie walczą o oszczędności Polaków
Banki
Pekao przedstawia nową strategię. Stawia na młodych i AI