ZBP wystosował oświadczenie po wczorajszym zatrzymaniu siedmiu urzędników KNF, w tym Andrzeja J., byłego przewodniczącego w latach 2011-2016, oraz Wojciecha Kwaśniaka, zastępcy przewodniczącego w latach 2011-2017.
Czytaj także: Autorytety w trosce o rynek. List otwarty
„Demonstracyjne zatrzymanie"
Związek podkreśla, że jest wzburzony metodami i działaniami podjętymi w stosunku do grupy wysokich urzędników KNF, w tym Jakubiaka i Kwaśniaka. „Dokonywanie demonstracyjnych i wątpliwie uzasadnianych zatrzymań osób, które w przeszłości - także z narażeniem życia, jak w przypadku pana Wojciecha Kwaśniaka – ujawniały poważne nieprawidłowości w funkcjonowaniu systemu Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych budzić musi najwyższe zaniepokojenie. Takie działanie wobec byłego kierownictwa nadzoru finansowego uderza w wiarygodność tej instytucji, której reputacja tak dotkliwie została naruszona w ciągu ostatnich tygodni. Podważa też zaufanie do krajowego systemu finansowego" – czytamy w oświadczeniu.
Zatrzymanie dotyczy nadzoru nad SKOK Wołomin w latach 2012-2014 r. Kasa ta upadła pod koniec 2014 r., co kosztowało Bankowy Fundusz Gwarancyjny ponad 2,2 mld zł (to kwota gwarantowanych depozytów). Prokuratura twierdzi, że zatrzymani w związku z pełnionymi funkcjami w KNF w latach 2013-2014 dopuścili się przestępstw niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w wielkich rozmiarach na szkodę BFG i depozytariuszy.
„Dokonano zatrzymań wysokich urzędników nadzoru, którzy stali na straży bezpieczeństwa sektora finansowego i domagali się objęcia systemu SKOK nadzorem państwowym. Dlatego Związek Banków Polskich w poczuciu sprawiedliwości oraz w przekonaniu co do uczciwości i zgodnego z prawem działania zatrzymanych osób deklaruje gotowość udzielenia poręczenia na warunkach określonych w przepisach prawa" – dodano w oświadczeniu.