Fala wzrostowa na giełdzie porwała małe spółki

Inwestorzy coraz bardziej przychylnie spoglądają na akcje firm skupionych w indeksie sWIG80, co sprawiło, że w ostatnich tygodniach pozytywnie wyróżniały się na tle rynku. Czy 2023 r. będzie należał do nich?

Publikacja: 17.01.2023 21:00

Fala wzrostowa na giełdzie porwała małe spółki

Foto: Robert Gardziński

Porównując stopy zwrotu trzech największych pod względem kapitalizacji segmentów warszawskiej giełdy, widać wyraźnie, że największymi beneficjentami trwającej od jesieni minihossy są spółki z indeksu WIG20, wypadając znacząco lepiej na tle małych i średnich firm. Indeks blue chips, licząc od październikowego dołka, zyskał ponad 40 proc., podczas gdy pozostałe wskaźniki wypracowały stopy zwrotu wynoszące niewiele ponad 20 proc. W ostatnich tygodniach dało się jednak zauważyć zmianę nastawienia inwestorów, którzy coraz łaskawszym okiem spoglądają na akcje giełdowych „maluchów”. W efekcie sWIG80 zaczął nadrabiać stracony dystans.

Zauważone przez inwestorów

Licząc tylko od początku roku, indeks ten zyskał prawie 10 proc., zostawiając w tyle pozostałe segmenty. Z początkiem tego tygodnia indeks „maluchów” wyszedł powyżej 19 tys. pkt, poziomu nienotowanego od kwietnia 2022 r.

– Ostatni kwartał 2022 r. upłynął pod znakiem odbicia w górę nastrojów na krajowym rynku akcji. Mocne wzrosty nie objęły jednak wszystkich indeksów w równym stopniu – WIG20 wzrósł w IV kwartale o 30 proc., a sWIG80 „tylko” o 10 proc. Tendencja ta uległa jednak zmianie w tym roku, gdzie stopa liczona tylko od początku 2023 r. premiuje z kolei małe podmioty – zauważa Lukas Cinikas, analityk BM BNP Paribas. – Jest to zasługą bardzo dobrej stopy zwrotu spółek z wybranych sektorów nieobecnych w indeksie WIG20, m.in. budowlanego. Akcje takich spółek jak Mirbud, Onde czy Torpol zanotowały w ciągu kilku dni stycznia dwucyfrowe stopy zwrotu z uwagi m.in. na pojawiające się w mediach, pozytywne informacje odnośnie do postępów w zakresie implementacji KPO i ustawy 10H. To pokazuje, jak istotna w procesie inwestycyjnym pozostaje kwestia selekcji podmiotów do portfela – dodaje.

Szansą napływy do funduszy

Zdaniem analityków dobra passa notowań „maluchów” ma szanse na kontynuację w 2023 r.

– Uważamy, że dobry początek roku nie jest przypadkiem, a sWIG80 w całym roku będzie silniejszy niż WIG20. Choć rozpoczęta w IV kwartale 2022 r. hossa na GPW jest krótka, wchodzi w nieco bardziej zaawansowaną fazę, w której przyłączają się do niej inwestorzy detaliczni, a niedługo zapewne pojawią się napływy do funduszy. Już można zauważyć wyższą aktywność krajowych inwestorów instytucjonalnych – zauważa Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.

Po ubiegłorocznej przecenie wśród mniejszych podmiotów nie brakuje atrakcyjnie wycenianych spółek, choć atrakcyjność wskaźników wyceny całego sWIG80 względem WIG20 może być pozorna. – Porównywanie podstawowych zagregowanych wskaźników na tle WIG20 ma obecnie ograniczony sens, bo zyski dużych spółek zależą w olbrzymim stopniu od jednego podmiotu (Orlenu). W żadnej z grup na pewno nie jest drogo, wśród małych spółek na plus działa na pewno niższy udział podmiotów z sektorów o wysokim ryzyku regulacyjnym (bankowość, energetyka), sporo jest ciekawych firm medycznych, technologicznych, przemysłowych, liczymy też na powrót do łask branży gier – wyjaśnia Cisowski.

Zdaniem Cinikasa paliwo do dalszych wzrostów indeksu sWIG80 mogą również zapewnić pozytywne informacje w zakresie napływów do funduszy inwestycyjnych małych i średnich spółek.

– Ostatnie dane pokazują, że skala umorzeń z miesiąca na miesiąc się stabilizuje, co powinno pozytywnie oddziaływać na wyceny spółek z sektora małych podmiotów. Oczekiwanie rynkowe mówi, że skala erozji zagregowanych zysków w obecnym roku będzie wyższa dla WIG20 niż dla sWIG80, przy jednoczesnym ich mocniejszym odbiciu w 2024 r., co może premiować zachowanie indeksu małych spółek – wskazuje analityk. Dlatego jego zdaniem małe spółki w obecnym roku mogą stanowić atrakcyjną alternatywę dla pozostałych segmentów rynku (szczególnie największych spółek), jednak kluczowa pozostaje nadal odpowiednia selekcja wybranych sektorów i emitentów w ramach portfela inwestycyjnego.

Atrakcyjne w długim terminie

Część ekspertów zaleca ostrożność, jeśli chodzi o zakupy akcji małych firm w krótkookresowej perspektywie.

– Efektywne pozyskanie środków z KPO, szczyt inflacji oraz z pewnym opóźnieniem obniżki stopy referencyjnej NBP to czynniki sprzyjające lepszemu zachowaniu maluchów. O ile jednak w średnim, a przede wszystkim w dłuższym terminie, maluchy wyglądają atrakcyjnie, to w krótkim terminie wyniki za IV kwartał 2022 r. i ocena wyników za pierwsze dwa kwartały bieżącego roku wraz z obawami o eskalację wojny na Ukrainie oraz oprocentowanie lokat bankowych nawet na poziomie 10 proc., dynamiczne wzrosty od października i euforia według ankiety SII (przewaga byków nad niedźwiedziami ponad 40 pkt proc.) zdają się być znaczącymi wyzwaniami – uważa Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities,

Jak wyjaśnia Adam Łukojć, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcji TFI Allianz, w długim okresie akcje małych spółek są atrakcyjną alternatywą dla akcji dużych firm.

– Szybciej rosną: przez ostatnich dziesięć lat poziom indeksu WIG20 praktycznie się nie zmienił, a sWIG80 – podwoił się. Niektóre polskie małe spółki rosną, i to wspiera cały indeks. Obecnie są dodatkowo względnie tanie. Mają też jedną dodatkową zaletę w porównaniu ze spółkami dużymi: prawdopodobnie – jako grupa – są mniej wrażliwe na koniunkturę niż duże spółki; dużą część WIG20 stanowią akcje spółek cyklicznych, które mogą być bardziej wrażliwe na kryzys – wskazuje.

Podkreśla też duże zróżnicowanie segmentu małych spółek pod względem branżowym, co postrzega jako jeden z atutów. – W indeksie WIG20 duże znaczenie mają banki i spółki związane z surowcami, natomiast w sWIG80 żaden pojedynczy sektor nie ma zasadniczego znaczenia. To jest oczywiście zaleta dla inwestora, który kupuje akcje wielu spółek – wielu jednak wybiera pojedyncze spółki, ponosi wysokie ryzyko i nie korzysta z tej cechy całego szerokiego działu małych spółek – mówi Łukojć.

Mimo tych zalet warto jego zdaniem jest zachować pewną ostrożność, a kwestia większych napływów gotówki do funduszy akcji nie jest taka oczywista.

– Akcje polskich małych spółek często rosną na początku roku, lecz te wzrosty nie zawsze utrzymują się w kolejnych miesiącach. Dodatkowo, zachowanie cen akcji małych spółek w dość dużym stopniu zależy od napływów do polskich funduszy inwestycyjnych – kapitał zagraniczny raczej ma tu mniejsze znaczenie – a po zeszłorocznych spadkach cen akcji trudno liczyć na szybki powrót inwestorów do tych instytucji – ocenia.

Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Trump straszy, rynki się nie boją
Analizy rynkowe
Inwestorzy na rozdrożu. Kupować drogo czy uciekać?
Analizy rynkowe
Styczniowe gwiazdy. Co je czeka?
Analizy rynkowe
Czy warto postawić na przecenione akcje?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Analizy rynkowe
Diagnostyka ruszyła z ofertą publiczną. Warto kupić akcje?
Analizy rynkowe
Przetasowania w portfelach OFE. Kto zyskał, a kto stracił?