Niewątpliwie bardzo istotne jest, że Ministerstwo Skarbu HM zwraca się do rynku z prośbą o przystosowanie się do wyjątkowo dużego wzrostu podaży długu publicznego w czasie, gdy Bank Anglii (BoE) ma stać się aktywnym sprzedawcą i istnieje już przekonanie, że stopy procentowe w Wielkiej Brytanii są niewystarczająco wysokie.
Jednym ze sposobów rozwiązania tej zagadki, która wydaje się już być rozwiązana, jest proces, w którym inwestorzy żądają niższych kursów wymiany funta szterlinga i niższych cen aktywów, aby zwiększyć swoje potencjalne zwroty na tyle, aby mogli grać. To polowanie na nową i szczęśliwszą równowagę nie jest procesem, który prawdopodobnie trwałby bardzo długo, i jest rodzajem rzeczy, które powinny zakończyć się w stosunkowo krótkim czasie, co jest jednym z powodów, dla których kurs funta do dolara mógł już spaść tak nisko, jak jest to prawdopodobne.
Innym powodem jest to, że na poniedziałkowym otwarciu w Londynie kurs funt-dolar będzie notowany ze znacznym 21-proc. dyskontem w stosunku do poziomów początkowych z 2022 r., jeszcze zanim Bank Anglii będzie miał szansę sformułować reakcję stóp procentowych na piątkowy budżet i wynikająca z tego deprecjacja funta szterlinga.
– Gwałtowna deprecjacja funta w odpowiedzi na te obniżki podatków sugeruje, że sytuacja większości gospodarstw domowych pogorszy się w wyniku tych zapowiedzi. W kategoriach handlu, funt spadł w piątek o 2 proc. – mówi Samuel Tombs, główny ekonomista ds. Wielkiej Brytanii w Pantheon Macroeconomics. – Komitet może zignorować średnioterminowy wzrost inflacji CPI spowodowany deprecjacją funta szterlinga, biorąc pod uwagę, że prognozował w sierpniu, że inflacja CPI spadnie do zaledwie 0,8 proc. w ciągu trzech lat, jeśli podniesie stopę procentową banku do 3 proc.. Komitet Polityki Pieniężnej ma jeszcze wiele do zrobienia, ale nadal widzimy 3 proc. jako stopę końcową w tym cyklu podwyżek – powiedział Tombs w poniedziałek.
BoE podniósł stopę procentową o pół punktu procentowego do 2,25 proc. i ostrzegł w zeszłym tygodniu, że będzie „mocno reagować” na wszystko, co grozi dalszym podniesieniem inflacji i jest to jedna z rzeczy, która może zagrozić dużym prezentom fiskalnym zawartym w budżecie z zeszłego piątku. Z tego powodu decydenci z BoE mogliby prawdopodobnie zareagować, agresywnie podnosząc stopy na następnym spotkaniu w listopadzie, a nawet może istnieć ryzyko, że to spotkanie zostanie przesunięte na ten tydzień lub w przyszłym w świetle odpowiedzi rynku na budżet. Taki scenariusz potencjalnie wspierałby funta szterlinga i mógłby pomóc ustabilizować GBP/USD, jeśli reakcja Banku Anglii zostanie uznana za wystarczającą.
– Dzisiejsze środki fiskalne są co najmniej na tyle duże, że trudno jest przewidzieć głęboką recesję w ciągu najbliższych dwóch lat. To może przynajmniej ustabilizować nastroje – mówi Paul Robson, szef strategii walutowej G10 w Europie w Natwest Markets.