Action, Braster, Fast Finance, Komputronik, PBG, Satis, TXM, Ursus, Vivid Games, Zakłady Mięsne Henryk Kania, GetBack czy Kancelaria Medius to tylko przykłady firm, będących w restrukturyzacji. W większości z nich walka o wyjście na prostą trwa już kilka lat – uzasadnianie ich kłopotów trwającą pandemią byłoby zatem dużym nadużyciem. Analitycy nie mają jednak wątpliwości co do tego, że recesja spowodowana koronawirusem mocno podbije statystyki dotyczące niewypłacalności. Zobaczymy to w II półroczu.
Co nas czeka w najbliższych miesiącach
– Kryzys wywołany pandemią ukaże nam się wtedy, gdy skończą się pieniądze ze wszystkich tarcz. Transfery, które firmy dostały, były co prawda duże, ale służyły głównie temu, żeby biznes przetrwał w okresie zamrożenia gospodarki – komentuje Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermesu. Teraz gospodarka jest odmrażana, ale problemy firm wcale nie zniknęły. W niektórych branżach obroty są o kilkadziesiąt procent niższe niż przed kryzysem. – Teraz pieniędzy od rządu już nie ma, a firmy muszą radzić sobie z niższymi przychodami, ponosząc jednocześnie takie same koszty jak przed kryzysem – przestrzega Starus. Według niego najbardziej zagrożone niewypłacalnościami branże to HoReCa (hotelarstwo i gastronomia) oraz transport (w szczególności międzynarodowy).
– Styczeń–luty to był okres, w którym nie widać było wzmożonych problemów z płynnością, dane były na poziomie porównywalnym z analogicznym okresem zeszłego roku. Ale w marcu zauważyliśmy już pierwsze sygnały pogorszenia, w szczególności w branży AGD i spożywczej. Wzrósł tam odsetek tzw. trudnych długów – alarmują przedstawiciele Euler Hermesa.
Aktualnie 54 proc. firm w Polsce ocenia swoją płynność finansową jako dostateczną, żeby przetrwać okres minimum trzech miesięcy – wynika z badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny i Polski Fundusz Rozwoju.
Firmy z problemami pod lupą
Grupa giełdowych spółek będących w restrukturyzacji jest różnorodna. Niektóre wybroniły się przed kłopotami, podwyższając kapitał. Tak zrobiło CCC, którego walory objął dominujący akcjonariusz Dariusz Miłek.