2021 r. będzie rekordowy pod względem inwestycji venture capital na polskim rynku. Polski Fundusz Rozwoju (PFR) prognozuje, że łącznie do startupów trafi około 2,5 mld zł, a to nawet o blisko jedną piątą więcej niż rok wcześniej. Jak twierdzi Paweł Borys, prezes PFR, to dużo, bo jeszcze parę lat temu ten poziom zaangażowania funduszy VC sięgał niecałych 200 mln zł. – Polski rynek dojrzewa, coraz większe podmioty pozyskują w ten sposób kapitał – zaznacza Borys.
Polska w czołówce
Szeroki strumień pieniędzy od inwestorów sprawia, że rynek firm technologicznych w Polsce i regionie szybko rośnie. Takie spółki w Europie Środkowo-Wschodniej wyceniane są już na przeszło 186 mld euro, a to 19 razy więcej niż w 2010 r. Z najnowszego raportu Google, Atomico i Dealroom wynika, że finansowanie takich dużych startupów tylko w I połowie br. skoczyło ponaddwukrotnie. Wśród 30 najbardziej wartościowych firm technologicznych w regionie najwięcej, bo aż dziewięć, jest z Polski. Na liście liderów są m.in. giganci e-handlu i logistyki: Allegro i InPost, a także producenci gier, jak CD Projekt, Techland czy Ten Square Games.
Serwis branżowy Vestbee wskazuje, że nasz kraj prowadzi też pod względem liczby transakcji na rynku młodych innowacyjnych spółek. W III kwartale br. było ich nad Wisłą aż 111, dla porównania w drugiej Estonii – 26. W sumie w tym okresie w całej Europie Środkowo-Wschodniej przeprowadzono 193 rundy finansowe (57 proc. z nich dotyczyło inwestycji w polskie firmy). Najwięcej pieniędzy od inwestorów w br. popłynęło do rumuńskiego UiPath (750 mln USD), estońskiego Bolta (600 mln euro), fińskiego Vinted (250 mln euro) i rodzimej platformy eobuwie (110 mln euro). Raport Google wskazuje, że tzw. megarundy stanowią już 55 proc. finansowań firm technologicznych w tej części Europy. Uwagę zwraca jednak fakt, że owe zwyżki inwestycji nakręcają zagraniczne fundusze (od 2017 r., odpowiadają za 90 proc. inwestycji w regionie).
Szejk i polski algorytm
Oficjalnie wciąż nie ma w Polsce młodej innowacyjnej spółki, która wyceniana byłaby na ponad 1 mld USD (nieoficjalnie mówi się, że taki status osiągnął DocPlanner, ale przedstawiciele firmy nie potwierdzają wciąż tych doniesień). Rodzime startupy nie zwalniają jednak w globalnym wyścigu o miano jednorożca.