Od sierpnia, czyli od słynnej podwyżki stopy procentowej, która doprowadziła do solidnego tąpnięcia na japońskim parkiecie, tamtejszy rynek znajduje się w trendzie bocznym. Po kilku latach solidnej hossy nasuwa się zatem pytanie, czy jest to jedynie przystanek w trendzie wzrostowym, czy powrót do niechlubnych czasów, kiedy to Kraj Kwitnącej Wiśni był omijany przez inwestorów szerokim łukiem?
Pogrążona przez lata w deflacji Japonia nie miała z gospodarczego punktu widzenia za wiele do zaoferowania. Dopiero galopująca inflacja na całym świecie, która do niedawna była nadrzędnym problemem wielu gospodarek, dla Japonii okazała się szansą na wyrwanie ze spirali deflacji. Po wielu latach inflacja wróciła do poziomów, które pozwalają na wzrost gospodarczy w okolicach potencjału. Bank Japonii z kolei podjął pierwsze kroki w kierunku normalizacji polityki monetarnej. Trzeba przyznać, że początek procesu normalizacji w wykonaniu BoJ nie należał do najbardziej udanych, jednak w ostatnich miesiącach jego zdolność do komunikacji z rynkiem znacząco ewoluowała, dzięki temu polityka monetarna przestała być kluczowym czynnikiem ryzyka.
Pod względem wycen i prognozowanej dynamiki poprawy wyników rynek japoński można porównywać z rynkiem europejskim. Aktualna wartość wskaźnika ceny do prognozowanego zysku indeksu TOPIX znajduje się w okolicach 14. Istotna różnica polega jednak na tym, że Japonia zdecydowanie lepiej wpisuje się w obecny układ polityczny na świecie i pozbawiona jest większości problemów natury strukturalnej, z którą musi zmagać się Europa Zachodnia. W dobie niepewności związanej z polityką handlową, którą serwuje nam nowa administracja Białego Domu, Japonia może odgrywać rolę kluczowego sojusznika USA w Azji.
W przypadku rynku japońskiego nastąpiła ponadto w ostatnich latach zasadnicza zmiana – podniesienie jakości corporate governance, a tym samym przejrzystości spółek. Z punktu widzenia stabilności tego rynku istotnie jest to, że japońskie spółki na potęgę zaczęły realizować programy skupu akcji własnych. Rynek akcji zaczął też cieszyć się większym zainteresowaniem wśród inwestorów krajowych. Co ciekawe, udział akcji w aktywach japońskich gospodarstw domowych stanowi nie więcej niż 15 proc. Dla porównania w USA gospodarstwa domowe inwestują w akcje około 50 proc. aktywów.
W 2022 r. Japonia pokazała, że w trudnym otoczeniu może być bezpieczną przystanią dla akcji. Biorąc pod uwagą atrakcyjne wyceny, stabilną perspektywę gospodarczą, a także korzystniejszy układ popytowo-podażowy, japoński rynek akcji pomimo słabego początku powinien być w tym roku ciekawą opcją w ramach koszyka akcji rynków rozwiniętych.