Umowa o współpracy zawarta pomiędzy Lotosem, Orlenem, PGNiG i Skarbem Państwa dotycząca konsolidacji trzech koncernów przewiduje, że centralizacja logistyki kolejowej w ramach powstającej grupy multienergetycznej będzie dokonywana w oparciu o Lotos Kolej. To druga co do wielkości firma pod względem tzw. pracy przewozowej, transportująca po krajowych torach różnego rodzaju ładunki. W tym roku (styczeń–maj) jej udział w rynku wynosił 9,8 proc. Dla porównania w Orlenie Kol-Trans (należy do Orlenu) były one na poziomie 4,4 proc. Własnej firmy kolejowej nie posiada za to PGNiG.
Duża dynamika
Obecnie sztandarową inwestycją Lotosu Kolej jest zakup 324 wagonów do przewozu kontenerów i dwóch lokomotyw. Łącznie na ten cel ma być wydatkowanych 179 mln zł, z czego 78 mln zł w tym roku, a 50,5 mln zł w przyszłym. Obie lokomotywy powinny dotrzeć do spółki do końca roku, a ostatnie 72 wagony mają mieć do dyspozycji od połowy 2022 r.
Inwestycje w tabor do przewozu kontenerów mogą nieco dziwić, zważywszy, że nie jest on związany z podstawowym biznesem gdańskiej grupy, gdyż nie służy do przewozu ropy, gazu, paliw czy asfaltów. Z drugiej strony Lotos Kolej już prawie połowę przychodów uzyskuje od klientów niepowiązanych z grupą, dla których transportuje różnego rodzaju ładunki i tę działalność nadal chce rozwijać.
– Transport intermodalny (kontenerowy – red.) jest obecnie najszybciej rosnącym segmentem przewozów kolejowych, a Centrum Unijnych Projektów Transportowych zorganizowało konkurs, w ramach którego można było uzyskać dofinansowanie ze środków unijnych m.in. na zakup taboru. Lotos Kolej został jednym z laureatów, dzięki czemu zakupiono nowoczesne lokomotywy, a także wagony platformy, transport którymi staje się coraz bardziej istotny w strukturze przewozów – tłumaczy Jaromir Falandysz, wiceprezes Lotosu Kolej. Dodaje, że tylko w I półroczu (w ujęciu rok do roku) wzrost przewozów intermodalnych w firmie wyniósł 187 proc. W kolejnych latach planowane są dalsze zwyżki.
Ekspansja zagraniczna
Lotos Kolej mocno stawia na rozwój przewozów zagranicznych. Obecnie realizuje je w Niemczech i Czechach. Na tym nie koniec. – Odpowiadając na te oczekiwania, chcemy realizować przewozy w coraz większej liczbie państw. Obecnie analizujemy rozszerzenie działalności na kolejny rynek, decyzje będziemy podejmować w kolejnych miesiącach – zapowiada Falandysz.