Na zachodnich rynkach inwestorzy mają dostęp do sprawozdań finansowych notowanych firm zdecydowanie szybciej niż na rodzimym parkiecie. Co więcej, na GPW termin oczekiwania na raporty z roku na rok się wydłuża. Tę niepokojącą tendencję potwierdzają dane płynące z najnowszego raportu Navigatora Capital. Publikacja ponad 39 proc. wszystkich sprawozdań finansowych zaplanowana została na ostatni możliwy tydzień raportowania, z czego aż 19 proc. trafi na rynek w ostatnim dniu przewidzianym w przepisach.
– Dla pewnej grupy emitentów przekazywanie raportów okresowych traktowane jest bardziej jako przykry obowiązek niż szansa na wyróżnienie się na tle rynku – komentuje Bartosz Krzesiak, dyrektor w Navigatorze Capital.
Kwietniowa kumulacja
Spośród ponad 340 analizowanych spółek przeszło 6,4 proc. zaplanowało opublikowanie wszystkich raportów okresowych w 2021 r. wcześniej niż w roku poprzednim, prawie 5 proc. w tym samym terminie, a 13,2 proc. w późniejszym.
Pozytywnie wyróżniają się np. te firmy, które przekazały swój raport za 2020 r. jeszcze w lutym. To m.in. Orange Polska, PKO PB, Santander Bank Polska, Pekao, Alior Bank, Millennium Bank, Asseco SEE oraz Asseco BS.
Kumulacja raportów rocznych nastąpi w okresie od 19 do 30 kwietnia (blisko 45 proc. wszystkich raportów). Najpóźniej, czyli 30 kwietnia, swoje wyniki przekażą 74 spółki. Przeciętna, uzyskana na bazie mediany, data publikacji raportu rocznego za 2020 r. przypada w tym roku na 15 kwietnia. Tydzień później niż w 2020 r.