Wybory 2023: Czy po wyborach pieniądze z KPO popłyną do Polski?

Za rządów PiS wykorzystanie unijnych funduszu strukturalnych pozostaje na wysokich poziomach. Jednak w relacji do PKB to coraz mniejsze wartości. Tym trudniej zrozumieć niechęć PiS do sięgnięcia po Fundusz Odbudowy.

Publikacja: 25.09.2023 21:00

Wybory 2023: Czy po wyborach pieniądze z KPO popłyną do Polski?

Foto: Fotorzepa/ Jakub Mikulski

Mimo pewnej niechęci do Unii Europejskiej europomoc dla Polski płynie dosyć szerokim strumieniem. Począwszy od początku 2016 r. do końca lipca 2023 r., łączne transfery z funduszy UE wyniosły 118,6 mld euro. To o 15 proc. więcej niż przez osiem lat rządów koalicji PO–PSL – wynika z naszej przedwyborczej analizy.

Polska wciąż na plusie

W tym czasie składki, jakie Polska płaci do wspólnego budżetu, wzrosły znacznie mocniej – aż od 37 proc. (z 30 mld euro łącznie w latach 2008–2015 do 41 mld euro w okresie 2016 – VII 2023). W efekcie dynamika transferów netto jest nieco niższa i wynosi obecnie ok. 5 proc., ale wciąż jesteśmy na plusie w relacji z UE. Łączne saldo napływu funduszy strukturalnych i rolnych wynosi odpowiednio 73 mld euro za rządów PO–PSL i 77 mld euro za rządów PiS do lipca 2023 r. Do końca 2023 r. te liczby mogą się jeszcze zwiększyć i to dosyć znacząco, ponieważ jest to rok zamykania unijnego budżetu 2014–2020, co oznacza zwykle przyspieszenie wydatków i płatności.

To, że za rządów PiS łączne transfery netto są wyższe niż za czasów PO, nie dziwi. Sam unijny budżet dla Polski na lata 2014–2020 był większy, dosyć sprawnie działa też machina wykorzystania tych pieniędzy (choć z pewnym potknięciami typu nieprawidłowości w NCBR) zarówno na poziomie centralnym, a szczególnie – regionalnym.

Czytaj więcej

Wybory 2023: Budżetówka powinna być lepiej opłacana, by poprawić jakość usług publicznych

Eurokasa traci znaczenie?

Niemniej w relacji do PKB można ocenić, że fundusze UE mają coraz mniejszą wartość, a więc i pełnią coraz mniejszą rolę w gospodarce. Z naszych wyliczeń wynika bowiem, że o ile przez osiem lat rządów PO–PSL europomoc wynosiła w przeliczeniu na złote ok. 300 mld zł, co stanowiło średnio ok. 2 proc. PKB rocznie, o tyle przez osiem lat rządów PiS może to być ok. 350 mld zł, czyli ok. 1,2 proc. PKB rocznie. To efekt gigantycznego wzrostu nominalnej wartości naszego PKB – z 1,8 bln zł na koniec 2015 r. do 3,4 bln zł na koniec 2023 r.

Taki spadek znaczenia unijnych funduszy dla gospodarki może po części tłumaczyć fakt, dlaczego rząd PiS kładzie tak mocny nacisk na finansowanie projektów rozwojowych z polskich funduszy. Może to też tłumaczyć nieco lekceważące podejście polityków obozu rządzącego w ogóle do tematu pieniędzy płynących z Unii Europejskiej, typu: „nie są nam potrzebne”, „poradzimy sobie sami”.

KPP by się przydało

Jednocześnie nie wyjaśnia to, dlaczego PiS z tak wielkim uporem zdaje się rezygnować ze środków z unijnego Fundusz Odbudowy, czyli z Krajowego Planu Odbudowy.

Dla Polski w ramach KPO przewidziano nawet do 270 mld zł, co oznaczałoby znaczące powiększenie (w połączeniu z funduszami strukturalnymi) unijnych środków pracujących na rzecz polskiej gospodarki. Pytanie, czy po wyborach uda się te pieniądze w końcu odblokować.

– Jeśli wybory wygra PiS, to podejrzewam, że nie – ocenia Patryk Wachowiec z Fundacji FOR. – Aby odblokować KPO, konieczne jest wypełnienie zapisanych w tym planie tzw. kamieni milowych, czyli m.in. zmian w wymiarze sądownictwa. Tymczasem nie widzę przesłanek, by podczas swojej następnej kadencji PiS zmieniło tu swoje nastawienie – wyjaśnia ekspert. A jeśli wybory wygra obecne opozycja? Koalicja Obywatelska odblokowanie KPO ma nawet zapisane jako jeden ze 100 konkretów na pierwsze 100 dni po objęciu rządów. Taki krok popiera też i Lewica, i Trzecia Droga.

– Tu szanse są dużo większe. Bruksela oczekuje w zasadzie symbolicznych zmian. PiS traktuje te kwestie ambicjonalnie, opozycja – pragmatycznie – zauważa Wachowiec.

Zmarnowany potencjał

Jednocześnie ekonomiści zauważają, że nawet jeśli uda się w końcu uruchomić KPO, to z dużym opóźnieniem. A to oznacza, że już na pewno nie wykorzystamy całego jego potencjału. Przez to opóźnienie zostało relatywnie mało czasu na realizację zaplanowanych w KPO projektów, zwłaszcza tych wielkoskalowych, np. w zakresie transformacji energetycznej, które wniosłyby największą wartość dodaną.

Wybory parlamentarne 2023
Na usługi publiczne wydatki powinny rosnąć
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Wybory parlamentarne 2023
Wynik wyborów poprawił perspektywy kredytodawców
Wybory parlamentarne 2023
Wybory 2023. Jaki będzie program gospodarczy nowego rządu
Wybory parlamentarne 2023
PKW ogłosiła oficjalne wyniki wyborów. Znamy posłów i senatorów
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Wybory parlamentarne 2023
Wybory 2023. Lista nowo wybranych senatorów
Wybory parlamentarne 2023
Wyniki wyborów. PKW podaje dane z 100 proc. komisji