Wybory 2023: Budżetówka powinna być lepiej opłacana, by poprawić jakość usług publicznych

Płace w sferze budżetowej w ostatnich latach rosną wolniej niż inflacja i wolniej niż zarobki w sektorze prywatnym. Podwyżki, nawet o 20 proc., są więc uzasadnione, choć koszty mogą być bardzo duże.

Publikacja: 19.09.2023 21:00

Wybory 2023: Budżetówka powinna być lepiej opłacana, by poprawić jakość usług publicznych

Foto: Adobe Stock

Pracownicy sfery budżetowej mogą mieć się nieco gorzej za rządów PiS niż za poprzedniego rządu – wynika z naszej przedwyborczej analizy. O ile w latach 2007–2015, czyli ośmiu lat koalicji PO–PSL, płace w tzw. budżetówce były zwykle wyższe niż wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, o tyle w latach 2016–2022 więcej było okresów z niższymi zarobkami.

Szczególnie mocno jest to widoczne w ostatnich latach, co stało się też przyczyną wysypu obietnic podwyżek w sferze budżetowej ze strony niemal wszystkich ugrupowań startujących w październikowych wyborach. Platforma Obywatelska proponuje wzrost płac o 20 proc. dla wszystkich pracowników publicznych (a dla nauczycieli o 30 proc.), Lewica też daje 20 proc. plus coroczną waloryzację inflacyjną. Trzecia Droga zapewnia, że zniweluje straty wynikające z inflacji dla pracowników oświaty, ochrony zdrowia, pomocy społecznej i służby publicznej. A PiS nic nie obiecuje, bo zapisał w ustawie budżetowej na 2024 r. wzrost płac łącznie o 12,3 proc.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka krajowa
„Zabolałoby trochę, ale nie mocno”. Jak cła mogą uderzyć w Polskę?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Gospodarka krajowa
„Przemysł powoli budzi się z zimowego snu”. Są nowe dane o PMI dla Polski
Gospodarka krajowa
Wskaźnik PMI dla Polski wzrósł do 50,7 pkt w marcu; konsensus: 50,9 pkt
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej zbiera się ws. stóp procentowych. Przełom coraz bliżej?
Gospodarka krajowa
Inflacja przeszła płaskowyż, teraz droga w dół
Gospodarka krajowa
Wynagrodzenie prezesa NBP. Pensja Adama Glapińskiego w górę