Sytuacja na rynkach 8 kwietnia - rynki chcą widzieć szansę...

Mowa o negocjacjach w kwestii obniżenia stawek celnych o których wspomniał Biały Dom, dając do zrozumienia, że jest na nie gotowy. Donald Trump dał jednak wyraźnie do zrozumienia, że nie ma mowy o cofnięciu ceł, czy ich zawieszeniu przed 9 kwietnia, kiedy mają wejść w życie.

Publikacja: 08.04.2025 11:29

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Rynki chcą jednak widzieć szanse na to, że rozmowy pomiędzy krajami przyniosą jakieś wyraźniejsze pozytywy. Według informacji z USA pierwszym dużym partnerem z jakim będą się one toczyć będzie Japonia, ale rynki będą też zerkać na to, jak sprawa pójdzie z Unią Europejską. Przedstawiciele UE zaoferowali ponoć opcję "zero za zero" zapowiadając całkowite zniesienie ceł na amerykańskie produkty, podkreślając jednak, że kwestia podatku VAT nie może być traktowana jako przeszkoda dla amerykańskiego eksportu. Co na to USA? Administracja Trumpa wspomina o tym, że Europa powinna kupować więcej energii od USA, ale nie jest jasne jak się do tego ustosunkuje. W przypadku fiaska rozmów, UE zapowiedziała już nałożenie od 16 maja stawki ceł do 25 proc. na amerykańskie dobra, także piłka wydaje się być teraz po stronie Amerykanów. Rynki zdają się wierzyć w rozsądek Trumpa, ale czy go zobaczą? Test już dzisiaj wieczorem - Chiny zapowiedziały, że nie dadzą się "zastraszyć" Amerykanom i nie cofną 34 proc. stawki celnej, dopóki USA nie usiądą do stołu. Jednocześnie Pekin zapowiedział już działania wspierające tamtejszą gospodarkę i ruchy w polityce monetarnej, jeżeli będzie to konieczne. Tymczasem "ultimatum" Trumpa mija dzisiaj wieczorem i zobaczymy, czy spełni on swoją groźbę nakładając kolejne (50 proc.) cła na Chiny. Jeżeli do tego dojdzie, to optymizm na rynkach okaże się być tylko chwilowy...

Lepsze postrzeganie Wall Street daje wsparcie dolarowi, który dzisiaj zyskuje względem większości walut. Najmocniej , bo blisko 2 proc. traci jen, potem z wynikiem bliskim 1 proc. tracą funt, dolar nowozelandzki i dolar australijski. Stabilne pozostaje euro. Spore ruchy na rynkach najpewniej utrzymają się, gdyż temat ceł nie został zamknięty. Dzisiaj nadal w kalendarzu makro w zasadzie nie ma istotnych publikacji.

EURUSD - szukamy kierunku?

EURUSD zdaje się szukać kierunku, wczorajsze podbicie rentowności amerykańskich obligacji mogło być pretekstem do podbicia dolara, ale równie dobrze wpływ miała rosnąca Wall Street. Co dalej? W szerszym kontekście ważne będzie to, kiedy ruszą negocjacje UE-USA ws. niższych ceł i jak będą wyglądać - czy skończą się kłótnią i dalszą eskalacją? Teoretycznie UE dała czas do połowy maja. W krótkim okresie rynki będą zerkać na relacje USA-Chiny, gdyż to one zaważą na sentymencie na giełdach w ciągu najbliższych 24 godzin. Teoretycznie powrót do spadków powinien wypchnąć EURUSD ponownie ponad 1,10.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Sytuacja na rynkach 16 kwietnia - perspektywy przełomu jednak nie widać?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Waluty
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
Waluty
Słabszy złoty
Waluty
Sytuacja na rynkach 15 kwietnia: Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
Waluty
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
Waluty
Nadążyć za Trumpem…