W przypadku USDPLN pozostajemy przy 3,9750, ponad 2 grosze od dołka z ostatnich dni i kluczowe karty są w tym wypadku po stronie EURUSD. Główna para walutowa broni się przy wsparciu wokół 1,0450 oczekując na nowe impulsy. Dzisiaj w nocy Donald Trump powtórzył, że będzie zachęcał duże koncerny do otwierania fabryk w USA, w przeciwnym razie już za kilka tygodni może dojść do nałożenia 25 proc. stawki celnej na import aut do USA. Wyższe stawki mogą też dotyczyć sektor leków, oraz półprzewodników. Brak reakcji rynków na te informacje pokazuje jednak, że interpretacja ruchów prezydenta USA cały czas idzie w stronę scenariusza presji, negocjacji, rozmów i nowych ustaleń. Dla złotego kluczowe pozostaje to, jak będą dalej toczyć się rozmowy w sprawie Ukrainy. Każde działania mogące opóźnić proces pokojowy, mogą zostać odebrane negatywnie dając impuls do krótkoterminowej wyprzedaży PLN i polskich aktywów. Na razie jednak napływających informacji w tym temacie jest wiele i choć nieraz wypadają one mieszanie, to inwestorzy mają świadomość, że taki jest charakter negocjacji. Tym samym złoty pozostaje stabilny, a rynek zerka na EURUSD szukając w nim pola do ruchu na USDPLN.
Wykres dzienny EURPLN
Wykres dzienny USDPLN