Uważamy, że kurs EUR/PLN nie powinien jednak wybić się z dotychczasowego przedziału 4,24–4,31. W ostatnich miesiącach jakiekolwiek wybicia górą z tego kanału wymagały gwałtownego wzrostu awersji do ryzyka, którego obecnie się nie spodziewamy. Scenariusz miękkiego lądowania amerykańskiej gospodarki pozostaje aktualny. Z kolei bieżące napięcia geopolityczne nie przekładają się na pogorszenie apetytu na ryzyko.
Ciekawszy tydzień przed sobą ma krajowy rynek długu. W najbliższych dniach do głosu dochodzić mogą aspekty krajowe. Okazją będzie przede wszystkim zaprezentowanie głównych założeń ustawy budżetowej na 2025 r. (prawdopodobnie środa). Wysokość planowanego deficytu budżetowego czy potrzeb pożyczkowych może przekładać się na podbicie zmienności notowań obligacji. W ostatnich tygodniach rynek nieco dyskontował potencjalne napięcia fiskalne, w tym możliwe wysokie potrzeby pożyczkowe na przyszły rok. Stawka dziesięcioletniego asset swap jest obecnie około dwóch razy wyższa niż na początku lipca i wynosi około 80 pkt baz.
Na rynek mogą też wpływać czwartkowe dane o strukturze PKB, a w piątek wstępny odczyt inflacji CPI. W piątek opublikowany zostanie plan podaży SPW na wrzesień. Wcześniej, bo w środę, odbędzie się natomiast przetarg zamiany obligacji.