Reklama w sieci

Obecnie reklamę w polskim internecie stanowią przede wszystkim produktowe kampanie promocyjne, będące kontynuacją realizowanych w mediach, potocznie nazywanych "tradycyjnymi". Większość firm ogranicza aktywność do najprostszej formuły: transformacji reklam telewizyjnych lub prasowych na ich "on-line?owe" odpowiedniki. Czy istnieje alternatywa dla tego schematu?

Publikacja: 22.05.2003 15:17

Śledząc historię reklamy internetowej w Polsce można zaobserwować ciekawą metamorfozę. Obserwacja taka pozwala na umowne podzielenie promocji, z punktu widzenia realizowanych przez nią celów.

Początki to głównie reklama wizerunkowa (brandingowa). Eksponowała ona przede wszystkim markę i logo reklamodawcy, nie realizowała zaś krótkookresowych celów sprzedażowych. Reklamy tego typu w większym stopniu oddziałują na emocje odbiorców, a ich celem jest wywołanie podświadomego kojarzenia marki z określoną grupą uczuć.

Polski internet zaczął właśnie od reklamy brandingowej. W dużym stopniu wykorzystywano reklamy znane z innych mediów. Przyczyn takiej sytuacji należy upatrywać w ówczesnym braku specjalistów na rodzącym się dopiero rynku e-reklamy. O ile trudno jest stworzyć od początku reklamę brandingową, o tyle stosunkowo łatwo jest ją przystosować do specyfiki medium. Nie wymagała ona bowiem od agencji głębokich analiz mierzalności jej efektów. Wystarczyło wyemitować reklamę bez ograniczeń oglądalności tzw. cappingu, gwarantując dużą liczbę kontaktów z unikalnym odbiorcą i pokazać klientowi kilka prostych danych statystycznych, tj. liczba unikalnych użytkowników (UU), średnią liczbę kontaktów. A zatem to niemożność zmierzenia efektów reklamy "on-line?owej" stała się powodem błędnej oceny Internetu jako nieskutecznego medium.

Dla marketerów prawdziwym wyzwaniem stało się stworzenie narzędzi oraz modelu biznesowego, pozwalającego w krótkim czasie wpłynąć na wzrost sprzedaży produktów oraz pokazać przedstawicielom firm, ile zarobiły inwestując w Internet. W ten oto sposób reklama zaczęła ewoluować w kierunku prosprzedażowym. Internet jest medium wręcz idealnym do wsparcia sprzedaży, pozwala bowiem na:

szybkie zapoznanie się ze szczegółami oferty

dokonanie selekcji potrzeb

proste porównanie ofert konkurencyjnych

wzrost racjonalności decyzji o zakupie i tym samym zmniejszenie dysonansu pozakupowaego

dokonanie aktu zakupu

Internet prowadzi konsumenta przez wszystkie etapy klasycznej formuły AIDA (Attention, Interest, Desire, Action). Jedyną trudnością jest skonstruowanie modelu pozwalającego zmierzyć wyniki sprzedaży. Kilka przykładowych przedstawiono na schemacie.

Przedstawione modele w mniejszym lub większym stopniu pociągają za sobą ingerencję w sieć dystrybucyjną firmy. To z kolei wywołuje naturalne problemy natury organizacyjnej, wywołane koniecznością zaangażowania w cały proces nie tylko departamentu reklamy, ale również sprzedaży i dystrybucji. Prawdopodobnie dlatego tak rzadko mierzy się sprzedaż wywoływaną przez reklamę internetową.

W ostatnim czasie pojawiły się na rynku narzędzia dedykowane do monitorowania wskaźników jakościowych, takich jak świadomość marki, jej kojarzenie itd. i tym samym określenie skuteczności kampanii wizerunkowych. Stwarza to nadzieję na odrodzenie tej dziedziny reklamowej w polskim internecie. Jednak nawet przy zastosowaniu tych badań i znajomości wielu pomocnych danych, nie będziemy wiedzieli, w jaki sposób wartość marki dyskontuje się na konkretne przychody firmy. Kampanie sprzedażowe przy zastosowaniu jednego z wymienionych modeli biznesowych, taką odpowiedź dają.

IT
Technologie
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Technologie
Huuuge: „skupy akcji nie są priorytetem”. Mamy komentarz analityka
Technologie
Creotech dzieli biznes. Kwanty wejdą na giełdę
Technologie
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Technologie
Miliardy na cyberochronę
Technologie
Co daje siłę walorom Orange Polska