Ciekawa praca i worek pieniędzy

W ciągu kilku lat telefonia komórkowa i cała telekomunikacja bardzo się zmieni. Wielu z tych zmian nie jesteśmy nawet w stanie dzisiaj sobie wyobrazić - mówi Rafał Zglinicki, Kierownik Działu Sieci Stałej Polkomtel S.A.

Publikacja: 12.06.2003 14:24

Jak czuje się inżynier, który zarządza departamentem? Nie brak panu wiedzy psychologicznej pomocnej w kierowaniu zespołem, motywowaniu itp.?

Niewątpliwie kierowanie takim zespołem to duże wyzwanie. Szczęśliwie złożyło się jednak, że kierownicze stanowisko z prawdziwego zdarzenia objąłem już po ukończeniu studiów MBA na UW. Studia te dały mi bardzo dużo, szczególnie jeśli chodzi o kwestie dotyczące wyboru sposobu zarządzania i motywowania zespołu inżynierów i specjalistów. Mam również wrażenie, że fakt, iż sam pracowałem na różnych stanowiskach ściśle inżynierskich pozwala mi na spojrzenie na różne zadania wykonywane przez moich pracowników z "obu stron".

Co tak naprawdę dały panu studia MBA?

Szczególnie cenne z mojego punktu widzenia była informacje dotyczące ekonomicznych aspektów działalności firm, księgowości, to wszystko o czym w ogóle nie było mowy na politechnice w czasach kiedy kończyłem moje studia inżynierskie. Bardzo ciekawe były też przedmioty dotyczące teorii zarządzania, negocjacji.

A czy absolwent akademii ekonomicznej, bez wiedzy technicznej, menedżer z np. doświadczeniem handlowym, poradziłby sobie równie dobrze na pana stanowisku?

Zarządzanie zespołem specjalistów/ekspertów jest dosyć szczególnym rodzajem pracy menedżerskiej. Efekty pracy zespołu są trudno mierzalne, nie ma jednego najlepszego sposobu wykonania zadania. Efektywność pracy według mnie bardzo zależy od dobrania właściwych ludzi, ale też od stworzenia dobrej atmosfery. Szef takiego zespołu musi pogodzić się z faktem, że nie zna się na wszystkim lepiej od swoich ludzi, musi potrafić słuchać i pomagać rozwiązywać problemy, które przeszkadzają zespołowi w osiąganiu wyników. Myślę, że każdy menedżer, który świadomy jest tego w jaki sposób kieruje się zespołem ekspertów poradziłby sobie na takim stanowisku. Ale też posiadanie wiedzy inżynierskiej bardzo przydaje się.

Od dziewięciu lat pracuje pan tylko w telefonii komórkowej, najpierw w Centertelu, teraz w Plusie. Nie znudziła się panu taka monotonia?

Telefonia komórkowa, jak cała telekomunikacja, zmienia się bardzo szybko. Zmieniała się też moja praca, a zmiany te dotyczą kilku płaszczyzn. Pracowałem w firmie zajmującej się telefonią analogową, u pioniera polskiego rynku, później zajmowałem się systemem GSM, a teraz nadchodzi UMTS. Pracowałem w dziale utrzymania sieci, dziale wdrożeń a teraz w dziale planowania. Pracowałem na stanowisku inżynierskim, specjalistycznym, a teraz szefuję zespołowi ekspertów. Trudno mówić o monotonii.

Gdyby dziś do pana zadzwonił headhunter - co musiałby zaproponować, żeby przekonać pana do zmiany firmy?

Bardzo ciekawą pracę i worek pieniędzy. Mówiąc serio to pewnie byłoby sporo propozycji wartych rozważenia, ale czy wartych zaakceptowania? Trudno powiedzieć.

Jakie są pana dalsze plany zawodowe?

Najbliższe niewątpliwie wiążę z Polkomtelem. Pojawiają się nowe wyzwania, atmosfera jest bardzo dobra, rozwija się moja kariera zawodowa. Co do dalszych, to na tak dynamicznie zmieniającym się rynku jak telekomunikacyjny trudno coś planować. Nowe możliwości związane z wprowadzeniem UMTS trudno przecenić. Myślę, że w ciągu kilku lat telefonia komórkowa i cała telekomunikacja bardzo się zmieni. Wielu z tych zmian nie jesteśmy nawet w stanie dzisiaj sobie wyobrazić. Zmiany będą niosły ze sobą możliwość rozwoju kariery i może z nich skorzystam, zobaczymy.

Co radziłby pan dzisiejszym absolwentom, którzy chcieliby iść w pana ślady?

Ja rozpoczynałem studia w roku 1987, w zupełnie innych czasach niż dzisiejsze. Moja kariera potoczyła się dość wartko, bo ja i moi koledzy ze studiów w świetnym momencie wkraczali na rynek pracy. Przez całe lata 90 możliwości w telekomunikacji wydawały się nieograniczone. Teraz wszystko się zmieniło, zarówno sposób studiowania jak i rynek pracy. Wydaje mi się jednak, że ludzie którzy wynoszą ze studiów konkretną inżynierską wiedzę, nie będą mieli problemów z rozpoczęciem kariery w dobrych dużych firmach. Rozwój tej kariery bardzo zależeć będzie od nich samych, przyda się też nieco szczęścia. Jednak, jak wiadomo z piłki nożnej, szczęście zawsze sprzyja lepszym.

IT
Technologie
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Technologie
Huuuge: „skupy akcji nie są priorytetem”. Mamy komentarz analityka
Technologie
Creotech dzieli biznes. Kwanty wejdą na giełdę
Technologie
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Technologie
Miliardy na cyberochronę
Technologie
Co daje siłę walorom Orange Polska