Kablem i radiem

Jeszcze rok temu branży telekomunikacyjnej wróżono olbrzymi rozwój. Miała być to najszybciej rozwijająca się gałąź gospodarki. Problemy światowe mocno się jednak na niej odbiły

Publikacja: 12.06.2003 14:30

Kilkanaście miesięcy temu na polskim rynku komunikacyjnym istniało właściwie tylko czterech liczących się graczy: Telekomunikacja Polska S.A, niemalże monopolista na rynku telefonii stacjonarnej, oraz trzej operatorzy telefonii komórkowej - PTK Centertel (Idea i sieć analogowa), Polska Telefonia Cyfrowa (Era GSM) oraz Polkomtel (Plus GSM). Oprócz tego działali jeszcze operatorzy stacjonarni, np. El-Net czy Dialog, działający na rynku połączeń lokalnych.

Monopol mniejszy - pracy więcej

Od połowy zeszłego roku pojawiła się konkurencja na rynku połączeń międzymiastowych. Niezależny Operator Międzystrefowy, Netia i Energis złamały monopol TP S.A., a już od 1 stycznia 2003 roku otwarty zostanie rynek połączeń międzynarodowych. Jeśli dodać do tego miliony dolarów wydanych przez operatorów telefonii komórkowych na tzw. sieć czwartej generacji, czyli UMTS, okaże się, że mimo spowolnienia wzrostu gospodarczego, gorszych wyników przedsiębiorstw, itd., branża telekomunikacyjna ma przed sobą przyszłość. Nawet, jeśli UMTS nie okaże się aż tak złotą żyłą, jak sądzono jeszcze rok temu.

Telekomunikacja to nie tylko operatorzy telefoniczni. To także providerzy internetowi - firmy, które zapewniają dostęp do internetu. Mogą to być wyspecjalizowane firmy, oferujące na przykład kontakt z siecią przez fale radiowe, ale mogą to być też firmy, których główny obszar działalności koncentruje się na innych polach. Do takich należą m.in. telewizje kablowe czy warszawski zakład energetyczny STOEN, który niedawno przeprowadził testy na jednym ze stołecznych osiedli sprawdzając możliwość przesyłania danych liniami energetycznymi - rozwiązanie to jest zresztą bardzo popularne w Niemczech.

Z telekomunikacją związane są też firmy produkujące telefony i sieci telekomunikacyjne, takie jak: Nokia, Alcatel, Ericsson, Motorola i inne. Możliwości pracy w tej branży jest dużo, ale też jest dużo chętnych. W Polsce na kilkunastu uczelniach technicznych wykładana jest "telekomunikacja". Najlepsi absolwenci mają dużą szansę na pracę w dobrych firmach działających na tym rynku.

Telekomunikacja czy informatyka?

Pamiętać trzeba również, że w branży telekomunikacyjnej nie pracują tylko absolwenci tego kierunku. Czasem trudno jest nawet wyraźnie określić, czy zastosowane rozwiązanie jest "telekomunikacyjne" czy "informatyczne". Obie te nauki przenikają się wzajemnie i wymagają współpracy fachowców z obu tych dziedzin.

Firmy telekomunikacyjne nie wymagają zwykle od nowych pracowników dużego doświadczenia, z drugiej jednak strony niezbędne jest posiadanie szerokiej wiedzy nie tylko technicznej, ale i dotyczącej całej branży, trendów, przewidywanych zmian. - Rozwiązania telekomunikacyjne czy teleinformatyczne zmieniają się tak szybko, że nawet ukończenie takich studiów nie oznacza, że dana osoba poznała te zagadnienia w sposób wystarczający. W związku z tym nasza firma organizuje szkolenia, zarówno w kraju, jak i za granicą, np. w USA czy Kanadzie - mówi Mirosław Łosicki, dyrektor działu realizacji projektów w firmie Alcatel e-Business Distribution - Przyjmowani są chętnie absolwenci kierunków technicznych - wiadomo, że mają już pewien określony sposób myślenia czy działania.

Z drugiej strony nie można zapominać, że firmy telekomunikacyjne potrzebują też specjalistów z innych dziedzin - zatrudnienie znajdą marketingowcy, finansiści, prawnicy czy sprzedawcy. Jednak podstawą funkcjonowania takich firm są technicy i to oni mają szanse na najwyższe wynagrodzenie. Inżynierowie telekomunikacji czy informatycy mogą zarabiać na początku około 3-4 tysięcy złotych - jest to i tak co najmniej kilka razy mniej niż dostają pracownicy zatrudnieni na podobnych stanowiskach na Zachodzie. Nie powinno jednak nikogo dziwić, jeśli zaproponowane zostanie mu nawet znacznie niższe wynagrodzenie, zwłaszcza w firmach, gdzie nie ma kapitału zagranicznego.

Perspektywy jednak nie są najgorsze. Z badań Job Index firmy TMP Wordwide wynika, że 38% polskich firm telekomunikacyjnych i teleinformatycznych planuje w najbliższym czasie zatrudniać pracowników na stałe, a 13% - do pracy czasowej.

IT
Technologie
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Technologie
Huuuge: „skupy akcji nie są priorytetem”. Mamy komentarz analityka
Technologie
Creotech dzieli biznes. Kwanty wejdą na giełdę
Technologie
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Technologie
Miliardy na cyberochronę
Technologie
Co daje siłę walorom Orange Polska