Jak Pan wyobraża sobie rynek ERP, załóżmy za 5 lat. Jakie zmiany go czekają. W jakim kierunku będzie się rozwijał?
- Rok 2004 staje się momentem przełomowym w podejściu dostawców do koncepcji systemów ERP. Obecnie rozwój takich systemów ukierunkowany był na funkcjonalność, wydajność i stabilność rozwiązań. Teraz to wszystko jest warunkiem istnienia dostawcy na rynku, ale nie źródłem przewagi konkurencyjnej. W ciągu najbliższych 5 lat systemy ERP będą ewaluować w stronę wygody i łatwości użytkowania, elastyczności i szybkości działania. Pojęcia te wymagają szerszego komentarza. Łatwość użytkowania to np. koncepcja całościowej obsługi miejsca pracy każdego użytkownika, z bogatą paletą funkcji samoobsługowych. Z kolei elastyczność powinny charakteryzować takie cechy, jak: obsługa nowych procesów gospodarczych, łatwość w pozyskiwaniu informacji o firmie i wykorzystaniu jej do prowadzenia biznesu, zarządzanie infrastrukturą IT oraz wspomaganie kooperacji i komunikacji pomiędzy użytkownikami-partnerami w biznesie.
Kolejna sprawa to szybkość działania, rozumiana w kontekście stosowania technologii mobilnych. Zapewniają one natychmiastowe zasilanie danymi systemu zarządzania, niezależnie od lokalizacji zdarzenia gospodarczego. Chodzi o to, by taką informację wychwycić i natychmiast przetworzyć. Wielka przyszłość rysuje się przed zastosowaniem technologii RFID. Zwiększa się także znaczenie systemu ERP w organizacji. W przeszłości system taki miał za zadanie usprawnić zarządzanie samą organizacją, zorientować ją na procesy (wzmocnić wewnętrzny łańcuch wartości). W perspektywie najbliższych lat systemy ERP będą stosowane po to, by firma mogła się szerzej otworzyć na współpracę z innymi, by uczynić ją sprawną i elastyczną na globalnych rynkach, by jej pracownicy otrzymywali niezbędne wsparcie - nie tylko na poziomie procedur i czynności, ale przede wszystkim w obszarze zarządzania wiedzą. Wymaga to stosowania rozwiązań otwartych, modularnych, zaprojektowanych w oparciu o koncepcję usług sieciowych - taką, jak Enterprise Service Architecture (ESA). Rynek za 5 lat - to rynek usług informatycznych, wspieranych elastyczną technologią, dostosowanych do indywidualnych potrzeb klienta. Mniejsze znaczenie będzie miało stosowanie ERP jako obowiązującego standardu (bo to nic nie znaczy), a większe - rozwiązanie konkretnego problemu na poziomie biznesu za pomocą narzędzi informatycznych.
A jak wygląda rynek ERP obecnie?
- Rynek ERP różnicuje się i proces ten będzie się pogłębiał. Na początku jego istnienia firmy wdrażały rozwiązania złożone z modułów oprogramowania opartych najczęściej na standardzie MRPII. Najczęściej takie przedsięwzięcie było pierwszym doświadczeniem z obszaru zarządzania kompleksowymi przedsięwzięciami informatycznymi. Dzisiaj mamy sytuację bardziej złożoną. Istnieją organizacje posiadające bogate doświadczenia projektowe, ale istnieją takie, które do tej pory nic jeszcze nie miały. Niektóre firmy budują platformy skupione wokół jednego dostawcy - inne posiadają wiele systemów ułożonych według filozofii best-of-breed. O potrzebach i możliwości wykorzystania pełnego zakresu koncepcji ERP decyduje też wielkość firmy. Inaczej do przedsięwzięć informatycznych podchodzą firmy duże, inaczej te z sektora MSP. To wszystko sprawia, że trzeba czuć i rozumieć specyfikę poszczególnych segmentów rynku, z jego potrzebami branżowymi i dynamiką zmian. Dziś nie można już mówić o jednym uniwersalnym rozwiązaniu. Liczy się umiejętność stworzenia systemu dostosowanego do branży klienta i do środowiska gospodarczego, w którym działa.