Akcesja przyspieszyła inwestycje w IT

Z Pawłem Piwowarem, prezesem Oracle Polska, rozmawia Dariusz Wolak

Publikacja: 25.03.2005 08:35

Jaki, Pana zdaniem, będzie dla branży informatycznej 2005 r.? Czy rynek będzie rosnąć, czy też grozi mu stagnacja?

Bieżący rok będzie lepszy od poprzedniego, ze wzrostem przekraczającym 5%. Potwierdzają to ostatnie raporty GUS, które wskazują na dużo większe niż w ubiegłym roku zainteresowanie inwestycjami ze strony biznesu.

Skąd się bierze ten popyt?

Będzie stymulowany przez czynniki makroekonomiczne, przede wszystkim przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, ale także utrzymujące się wysokie tempo wzrostu gospodarczego. W minionym roku wiele ważnych dla naszego kraju projektów informatycznych osiągnęło sukces, co dodatkowo zachęca zarówno przedsiębiorstwa, jak i sektor publiczny do inwestowania w IT, ponadto firmy będą chciały nadrobić spowolnienie rozwoju, które nastąpiło po niedawnym załamaniu rynku.

Które sektory gospodarki będą napędzać sprzedaż firm IT w tym roku i latach następnych? MSP? Duże korporacje? A może sektor publiczny?

Wstąpienie do UE stworzy w polskim sektorze publicznym wiele nowych możliwości dla inwestycji. Niezbędna jest dalsza rozbudowa szeroko pojętej infrastruktury, w czym zawierają się inwestycje w sieci teleinformatyczne, a także rejestry państwowe, drogi czy linie kolejowe. Wszystkie te projekty to duże przedsięwzięcia, którymi trzeba będzie zarządzać - oczywiście przy pomocy zaawansowanych narzędzi informatycznych.

Z pewnością duże inwestycje w informatykę poczynią również firmy z branż, takich jak usługi finansowe czy telekomunikacja. W pierwszej z nich obserwujemy wzrost zainteresowania centralnym zarządzaniem finansami, telekomunikacja z kolei będzie potrzebować unowocześnienia systemów w związku z planowanym wdrażaniem infrastruktury trzeciej generacji UMTS.

Skoro pojawił się wątek akcesji Polski do UE, proszę powiedzieć, jakie znaczenie ma to wydarzenie dla branży IT? Czy wpłynie na wyniki finansowe spółek informatycznych?

Przystąpienie do UE znacznie podniosło poprzeczkę dla przedsiębiorców. Obawa przed zwiększoną konkurencją i chęć dotrzymania kroku najlepszym stały się poważnym bodźcem do rozwoju, a tym samym do inwestowania w rozwiązania informatyczne. Dotyczy to szczególnie branży finansowej, firm produkcyjnych, czy przetwórczych, gdzie w tym roku spodziewany jest szczególny wzrost konkurencyjności. Fakt wejścia do Unii Europejskiej skutkuje także większą mobilnością biznesu, mniej ograniczanego przez bariery międzynarodowe. Centra usługowe wielu firm będą przenoszone do obszarów, gdzie ich utrzymanie będzie tańsze - w tym także do Polski.

Czy po wejściu naszego kraju do UE polskie spółki mają szanse utrzymać swoje dotychczasowe pozycje?

Na pewno ten fakt zaowocował otwarciem naszego rynku na konkurencję zagraniczną. Uważam jednak, że nie spowoduje to większego zachwiania biznesem polskich producentów działających na rynku IT. Ich przewaga i korzystne cechy oferty nie zmienią się wraz z akcesją - nadal będą skutecznie konkurować przede wszystkim znakomitą znajomością potrzeb klientów w swoich regionach, ale także ceną rozwiązań i dostępnością serwisu. Polskie firmy bronią się także przy pomocy konsolidacji i unowocześniania technologii.

A może szansą dla nich jest szukanie zleceń za granicą? Nie tylko wschodnią.

Obserwując polskich partnerów Oracle mogę stwierdzić, że bardzo dobrze radzą sobie w obecnej sytuacji rynkowej i nie tylko utrzymują pozycję w kraju, ale także opanowują rynki zagraniczne. Przykładem może być firma Comarch czy Winuel. Dotychczas polscy producenci mogli liczyć jedynie na ekspansję na Wschód, wejście do UE otwiera przed nimi także rynki w przeciwnym kierunku. Z wejścia o Unii Europejskiej ucieszą się zwłaszcza producenci wysoko specjalizowanych niszowych produktów, działający na styku informatyki i telekomunikacji. Wiele takich firm już wcześniej odnosiło spektakularne sukcesy, teraz będą one mogły jeszcze bardziej powiększyć swój biznes. Na sukces na bardzo konkurencyjnych zachodnich rynkach mogą liczyć te polskie firmy, które oferują klientom dużą wartość dodaną i są wyraźnie tańsze.

Czy umacnianie się złotego powoduje, że firmom informatycznym łatwiej jest zdobywać klientów na "tańsze" systemy?

Tak jak w przypadku wszystkich zagranicznych dostawców wyniki finansowe firm, w tym i Oracle, bardzo zależą od wahań polskiego złotego. Oceniamy, że w związku ze zmianami kursów walut ceny produktów firm międzynarodowych spadły przynajmniej o 20%. Z jednej strony wpływa to na spadek przychodów w złotych, z drugiej jednak powoduje znaczący wzrost obrotów. Dlatego ma znaczenie, w jakiej walucie firmy podają wskaźniki swojego wzrostu (lub spadku) przychodów. W Oracle osiągnęliśmy w 2004 r. wzrost sprzedaży, nawet gdy obliczymy to w złotych.

Jaka jest rywalizacja zagranicznych korporacji na naszym rynku, nieco inaczej "podzielonym" niż w innych krajach. Kiedy ta sytuacja się zmieni?

Układ sił i podział rynku IT w Polsce przedstawia się w wielu przypadkach inaczej niż w globalnej skali. Przykładem jest pozycja Oracle na rynku aplikacji ERP, która w naszym kraju jest dużo lepsza niż na świecie czy chociażby w Europie. Również w branży bazodanowej - światowy udział Oracle to 41,3% - w Polsce opanowaliśmy ok. 60% tego rynku. Oracle nie jest tu wyjątkiem: koncern HP jest w Polsce największą firmą komputerową i jest wyraźnie większy niż lokalny oddział IBM - na świecie jest odwrotnie; z kolei IBM notuje w Polsce większy wzrost niż Hewlett-Packard.

Oracle przyjął globalną strategię, która pozwoli w skali światowej zwiększyć udział w rynku aplikacji do poziomu, jaki mamy w Polsce. Już teraz, po połączeniu z PeopleSoft, Oracle stał się pierwszym na świecie dostawcą aplikacji do zarządzania kadrami (HRMS), ma też największy udział w rynku ERP w Ameryce Północnej.

Koncentrując się tylko na kierowanej przez Pana firmie, jakie priorytety stawia przed sobą na najbliższe kwartały Oracle Polska?

Najważniejszym zadaniem jest rozwój segmentu aplikacji biznesowych. Po połączeniu z PeopleSoft mamy w ofercie o wiele szerszą paletę rozwiązań dla każdego typu biznesu i będziemy kontynuować ich rozwój. Już rozpoczęły się także prace nad stworzeniem całkiem nowego pakietu ERP, nazywanego obecnie Project Fusion, który połączy najlepsze cechy i funkcjonalność wszystkich aplikacji biznesowych, jakie dziś mamy w ofercie.

Drugim filarem naszej strategii jest zwiększenie obecności na rynku MSP. Dla firm małych i średnich oferujemy zarówno specjalne wersje bazy danych, jak i wstępnie sparametryzowane pakiety aplikacji, szybkie we wdrożeniu i dostępne cenowo dla firm tego sektora. Z pewnością utrzymamy także wysoką sprzedaż dla naszych kluczowych branż: usług finansowych oraz telekomunikacji. Obrót przypadający na sektor publiczny to od wielu lat ok. 1/3 całości przychodów; spodziewamy się, że ten trend utrzyma się także w bieżącym roku.

Czy firmie uda się utrzymać zeszłoroczne tempo wzrostu obrotów przy tak mocnym złotym?

Wszystko wskazuje na to, że ten cel uda się osiągnąć.

Dziękuję za rozmowę.

IT
Technologie
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Technologie
Huuuge: „skupy akcji nie są priorytetem”. Mamy komentarz analityka
Technologie
Creotech dzieli biznes. Kwanty wejdą na giełdę
Technologie
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Technologie
Miliardy na cyberochronę
Technologie
Co daje siłę walorom Orange Polska