Branża IT ma się całkiem nieźle

Publikacja: 21.10.2005 08:56

Polski rynek informatyczny przez ostatnie lata nie uległ większym zmianom. Nie chodzi, oczywiście, o jego wartość, bo ta stale rośnie (tylko w 2004 r. wzrost liczony w USD sięgnął 20% - według IDC), ale o to, kto rozdaje na nim karty. Trudno wskazać spółki, które w krótkim czasie potrafiły zrobić na nim błyskawiczną karierę. Łatwiej znaleźć firmy, którym biznes się nie udał i zbankrutowały, jak choćby JTT - jeszcze kilka lat temu jeden z największych producentów komputerów w Polsce.

Czołówka bez zmian

Od lat największą spółką informatyczną w Polsce jest Hewlett--Packard Polska. Firma, która handluje głównie sprzętem informatycznym, ale również dostarczająca zaawansowane rozwiązania (z obrotami rocznymi rzędu 2 mld zł), jeszcze bardzo długo może czuć się niezagrożona w fotelu lidera. Tym bardziej że nie zamierza oddawać pola konkurencji i w tym roku chce zwiększyć obroty o kolejne 10%.

Drugi w rankingu największych spółek IT - Prokom, po przejściowych kłopotach, znowu staje na nogi. Agresywnie rozbudowuje grupę kapitałową, co sprawia, że obroty spółki rosną w dużo szybszym tempie niż konkurencji. W 2004 r. wyniosły prawie 1,6 mld zł.

Tradycyjnie wysokie pozycje w zestawieniach spółek IT o dużych obrotach (ok. 1 mld zł) zajmują dystrybutorzy sprzętu: ABC Data, Tech Data, Action czy Incom Group. Polska ma wciąż bardzo duży dystans do nadrobienia w porównaniu z wyżej rozwiniętymi krajami Europy Zachodniej. Dlatego dostawcy sprzętu jeszcze przez długie lata nie będą musieli szukać dla siebie dodatkowych źródeł przychodów. Na pograniczu dystrybucji i usług działa, podobnie jak HP Polska, inny zagraniczny gigant - IBM Polska. Ze sprzedażą na poziomie ok. 1,2 mld zł (dane za ub.r.) bez problemu mieści się w pierwszej piątce rankingu.

Polski i zachodni kapitał

Polski rynek informatyczny wyróżnia się na tle państw, które rok temu przystąpiły do Unii Europejskiej. Wciąż dużo do powiedzenia mają na nim rodzime firmy. Reguła dotyczy głównie firm świadczących usługi informatyczne. W kategorii producentów sprzętu, dominacja zagranicy jest całkowita i tylko nieliczne firmy, takie jak Optimus, mają aspiracje konkurować ze światowymi gigantami.

W kategorii firm typowo usługowych, liderzy: Prokom, ComputerLand, Softbank, Comarch czy Emax, wciąż są dużo więksi od zagranicznych przedstawicielstw zagranicznych koncernów, które produkują oprogramowanie: Oracle, SAP czy Cisco Systems. Wynika to jednak z faktu, że firmy te rzadko chcą własnymi siłami obsługiwać wszystkie etapy wdrożenia, a skupiają się jedynie na sprzedaży licencji, przerzucając resztę zadań na partnerów, którymi są polskie spółki, w tym wymieniani liderzy.

Zagraniczne koncerny nie muszą się obawiać, że przegrają z polską konkurencją. Ich produkty, doskonale znane i sprawdzone na całym świecie, łatwo znajdują nabywców, również w Polsce. Nie można zapominać, że wytworzenie złożonego, dużego systemu IT, który byłby w stanie obsługiwać kilka obszarów funkcjonowania firmy, to proces czasochłonny i kosztowny. Krajowi producenci nie są w stanie przygotować takich systemów. Stąd naturalne, że duże przedsiębiorstwa wybierają systemy największych światowych dostawców.

Perspektywiczne nisze

Polskie spółki informatyczne nie mają szans rywalizować z zagraniczną konkurencją o dużych klientów. Dlatego koncentrują się na produkcji i sprzedaży rozwiązań dedykowanych średnim i małym firmom. Spore znaczenie mają też systemy pisane na zamówienie, uwzględniające specyfikę polskiego rynku i prawodawstwo. Wśród klientów z sektora MSP pozycja krajowych firm informatycznych jest niezagrożona. Dotyczy to zarówno systemów do zarządzania przedsiębiorstwem (ERP), gdzie bardzo mocną pozycję ma Comarch, jak i systemów do zarządzania kadrami (HR - Teta). Polskie spółki IT zdominowały też rynek systemów billingowych. Mocno czują się też w rozwiązaniach dedykowanych dla sektora handlowego.Taki rozkład sił na rynku ma spore szanse utrzymać się także w kolejnych latach. Ożywienie gospodarcze sprawia, że klienci chętnie inwestują w informatykę. Rynek rośnie, a wraz z nim firmy nań działające. To pozwala oczekiwać, że jeszcze długo nie dojdzie na nim do żadnej rewolucji.

Technologie
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Technologie
Huuuge: „skupy akcji nie są priorytetem”. Mamy komentarz analityka
Technologie
Creotech dzieli biznes. Kwanty wejdą na giełdę
Technologie
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Technologie
Miliardy na cyberochronę
Technologie
Co daje siłę walorom Orange Polska