Giełdowa Grupa ADV jest coraz bliżej wchłonięcia dwóch spółek zależnych: SMT Software i Codemedia, które są notowane na NewConnect. Operacja jest częścią szerszego planu porządkowania i odchudzania grupy kapitałowej. Przedstawiciele Grupy ADV nie ukrywają też, że zależy im, żeby w pełni konsolidować wyniki spółek córek, które generują solidne zyski i nie mają potrzeb kapitałowych więc ich dalsze utrzymywanie na rynku publicznym mija się z celem.
Pod koniec 2012 r. technologiczna spółka wyemitowała dla głównych akcjonariuszy obu podmiotów (w ofercie prywatnej) 3,67 mln akcji serii serii D po 12,22 zł. Przed rozwodnieniem kapitał zakładowy Grupy ADV dzielił się na 7 mln papierów W piątek o godz. 14 za walory Grupy ADV płacono na parkiecie po 12,7 zł. Dzięki tej operacji zaangażowanie Grupy ADV w SMT Software (podmiot zajmuje się produkcją oprogramowania) wzrosło do prawie 90 proc. kapitału z 52,16 proc. kapitału. W przypadku Codemedia (sprzedaje produkty i usługi z obszaru planowania i zakupu czasu oraz przestrzeni reklamowej w Internecie) giełdowa spółka posiada już 99,5 proc. walorów. Wcześniej posiadała 72,4 proc. kapitału.
Kolejnym krokiem przybliżającym Grupę ADV do przejęcia pełnej kontroli nad SMT Software stało się zaproszenie pozostałych mniejszościowych udziałowców tej spółki do zamiany akcji na takich samych warunkach, jak kilka tygodni temu robili to wiodący akcjonariusze. Mają czas do wtorku 5 lutego na zgłaszanie Grupie ADV gotowości objęcia akcji serii E. – Znakomita większość akcjonariuszy wyraziła chęć konwersji akcji. Wciąż czekamy jednak na pozostałych – mówi Konrad Pankiewicz, prezes Grupy ADV.
Firmie bardzo zależy na jak najbardziej masowym odzewie bo dzięki temu konsolidować będzie większy wynik. Oficjalny harmonogram zakłada, że Grupa ADV stanie się jedynym właścicielem obu firm do września. – Liczymy, że całą operację uda nam się przeprowadzić znacznie prędzej – oświadcza Pankiewicz.
Papiery serii D i E trafią do obrotu giełdowego dopiero za kilka miesięcy. Wcześniej Grupa ADV musi skończyć pisać prospekt emisyjny, który następnie musi zatwierdzić Komisja Nadzoru Finansowego. – To już nasz trzeci prospekt emisyjny więc mamy duże doświadczenie w tym temacie – podsumowuje Pankiewicz.