– To również rok realizacji strategii zakładającej wykraczanie poza naszą branżę, którą rozpoczęła gra strategiczna „Realpolitiks" – mówi prezes Michał Stępień. 15 marca opublikowany zostanie pierwszy płatny dodatek, a potem na rynek trafi darmowa aktualizacja.

– Jesteśmy także na zaawansowanym etapie produkcji nowego symulatora, rozwijanego na zlecenie niemieckiego wydawcy Astragon Entertainment, ale największe nadzieje pokładamy w przygodowo-dokumentalnym „Kursku" – podkreśla prezes. Ocenia jednocześnie, że branża zbliża się do ściany. – Sięganie po gry stało się powszechne. Wkraczamy w etap, w którym będą one konkurować z całą branżą rozrywkową o wolny czas odbiorców, a ten jest ograniczony. Ponadto większość firm nie ma nic albo bardzo niewiele do zaproponowania poza postępem wizualnym, a obawiam się, że lepsza grafika przestanie być wabikiem – mówi. Jego zdaniem w momencie, kiedy narzędzia i rozwiązania technologiczne pozwalają już na kreowanie dowolnych rozwiązań, trzeba postawić na treść. – Ludzie spędzają dużo czasu na graniu, ale poza rozrywką niewiele wynoszą. Uważam, że na twórcach gier ciąży pewna odpowiedzialność i produkty te powinny także poszerzać horyzonty i poruszać istotne kwestie, w tym polityczne czy społeczne. W tej materii gry powinny rywalizować z książkami czy filmami – mówi.

Kilka dni temu Jujubee w ramach kapitału docelowego wyemitowało 150 tys. akcji serii F. Sześciu dotychczasowych akcjonariuszy wyasygnowało też pulę już notowanych akcji przeznaczonych do sprzedaży instytucjom. Te same osoby objęły wszystkie akcje nowej emisji, dokonując dokapitalizowania spółki.

We wszystkich transakcjach kupna cena wynosiła 7 zł i była wyraźnie niższa od kursu rynkowego, co nie spodobało się drobnym inwestorom. Zwracają też uwagę, że w dniach poprzedzających emisję kurs mocno wzrósł przy wysokich obrotach.

Spółka podkreśla, że nowe środki pozwolą jej na pełne wykorzystanie dofinansowania z programu GameINN oraz na zwiększenie zatrudnienia.