Wśród nich było Ultimate Games, które latem przeprowadziło się z NewConnect na GPW. Czwartkowe zwyżki notowań tej spółki mogły być reakcją na premierę gry „Deadliest Catch: The Game", która 14 listopada trafiła na rynek w fazie tzw. wczesnego dostępu. To symulator poławiacza krabów, oparty na serialu dokumentalnym Discovery Channel, znanym w Polsce jako „Najniebezpieczniejszy zawód świata". Gra jest dostępna w wersji na komputery PC. W 2020 r. ma trafić na PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch.
Ultimate Games jest wydawcą gry. Nie kryje, że wiąże z nią duże nadzieje. Na początku listopada w rozmowie z „Parkietem" prezes Mateusz Zawadzki informował, że lista życzeń w przypadku tej gry wygląda bardzo obiecująco. Podkreślał też, że gry jego studia są niskobudżetowe, do tej pory najwięcej kosztowało właśnie „Deadliest Catch: The Game" – około 0,5 mln zł. Kapitalizacja Ultimate Games wynosi ponad 91 mln zł. Spółka ma za sobą mocne zwyżki, ale od kilku miesięcy jej kurs porusza się w trendzie bocznym.
Czwartek był też udanym dniem dla akcjonariuszy Varsav Game Studios, którego akcje po południu drożały o 5 proc., zwiększając tym samym skalę zwyżek obserwowaną od kilku miesięcy. Inwestorzy kupowali walory w oczekiwaniu na grę „Bee Simulator", która 14 listopada zadebiutowała.
– Pierwsze pojawiające się recenzje i opinie graczy napawają nas dużym optymizmem – oscylujemy wokół 60–70 proc., czyli poziomów oczekiwanych przez nas i naszego wydawcę – komentuje Łukasz Rosiński, wiceprezes Varsav Game Studios. Dodaje, że premiera jest zwieńczeniem ponad 2,5-rocznych prac.
– Był to proces trudny, bo bardzo zmienny. Początkowy pomysł na prosty symulator latania pszczołą, z planem wydania gry na PC w ramach formuły wczesnego dostępu, całkowicie spalił na panewce. Nie dość, że gra nie jest ostatecznie typowym symulatorem, a unikalnym połączeniem gry akcji z elementami edukacji i symulacji, to jeszcze doprowadziliśmy do jednoczesnej premiery na wszystkie kluczowe platformy globalnie w wersji pudełkowej i cyfrowej – podkreśla Rosiński.