– Budujemy naszą sprzedaż przez to, że mamy większą liczbę punktów umożliwiających nadawanie i odbieranie przesyłek firm kurierskich, z którymi współpracujemy. Posiadamy ich obecnie ponad 10 tys., a liczymy, że do końca roku uda się uzyskać między 12 a 14 tys. – wyjaśnił prezes Pointpack Marek Piosik.

GG Parkiet

Poprawiły się także wyniki po 2020 r. Zdaniem prezesa dzięki przemianom na rynku pozytywny trend może się utrzymać. – Przewidujemy, że do 2025 r. nastąpi gwałtowne podwojenie wolumenu przesyłek, a trendy te będą kształtować dostawy nie na adres, tylko do punktów lub automatów kurierskich. Dziś ok. 30 proc. przesyłek jest doręczanych do punktów, głównie dzięki zwiększeniu ich liczby na rynku, a zatem zmniejszeniu odległości, jaką klient ma do najbliższego punktu odbioru. Udział ten może zwiększyć się do ponad 60 proc. w ciągu najbliższych czterech–pięciu lat – wyjaśnił prezes.

Spółka pracuje nad zmianą rynku notowań na GPW, jednak nie planuje emisji akcji. Zdaniem Marka Piosika może to nastąpić w II półroczu. – Idziemy na duży parkiet, by m.in. zwiększyć naszą wycenę, bo wierzymy, że jest tutaj pewne niedoszacowanie. Ponadto robimy to na wypadek dużych, międzynarodowych projektów – podsumował.

W I kw. 2021 r. Pointpack osiągnął 10,7 mln zł przychodów, o 18,9 proc. więcej niż w 2020 r. Zysk netto podskoczył o 20 proc., do niemal 1,3 mln zł. GSU