Sieć stacji paliw należąca do grupy MOL liczy obecnie 2330 obiektów zlokalizowanych w dziesięciu krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W tej liczbie aż 2152 placówki to własność koncernu. Pozostałe działają w modelu franczyzowym, głównie w Polsce i Serbii.
MOL chce rozwijać sieć organicznie i poprzez przejęcia
Grupa najwięcej stacji posiada kolejno w Chorwacji, na Węgrzech, w Polsce, Czechach, Rumunii, na Słowacji, w Słowenii, Bośni i Hercegowinie, Serbii oraz Czarnogórze. „Na większości rynków, na których działamy, nasza sieć należy do liderów rynku, lub zajmuje silną pozycję w segmencie premium. Na każdym z rynków pozostajemy też otwarci na potencjalne możliwości dalszego wzrostu, zarówno organicznego, jak i poprzez nadarzające się okazje do przejęć” –zapewnia biuro prasowe MOL-a.
Dodaje, że strategia koncernu zakłada utrzymanie pozycji w ścisłej czołówce na każdym rynku detalicznym, na którym działa grupa. Plan na ten rok zakłada zwiększenie ogólnej liczby stacji o około 50.
Sieć koncernu działa pod pięcioma szyldami. Oprócz sztandarowego brandu, którym jest MOL, stacje funkcjonują pod nazwami: Slovnaft, INA, Tifon i Energopetrol. Większość z nich jest rozwijana jednie na lokalnych rynkach, gdyż mają tam ugruntowaną pozycję np. INA w Chorwacji.
MOL zwiększy udział oferty pozapaliwowej
MOL mocno stawia na rozwój oferty pozapaliwowej, do czego zachęcają go rosnące w tym zakresie marże. Chodzi zwłaszcza o punkty gastronomiczne Fresh Corner. „Większość klientów wciąż odwiedza stacje głównie po to, by zatankować paliwo, jednak coraz więcej ludzi, zwłaszcza przy trasach szybkiego ruchu, oczekuje szerokiej oferty gastronomicznej. Grupa planuje zwiększenie udziału oferty pozapaliwowej do 65 proc. w 2025 r. oraz 85 proc. w roku 2030” – podaje MOL.