W III kwartale MOL Group wypracował prawie 7,27 mld USD skonsolidowanych przychodów, co oznaczało ich wzrost o 1,7 proc. w ujęciu rok do roku. Z kolei zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 498 mln USD (zniżka o 24,2 proc.). Co ważniejsze kluczowy dla węgierskiego koncernu wskaźnik, czyli oczyszczony wynik CSS EBITDA sięgnął 976 mln USD i tym samym pogorszył się o 32,6 proc.
Koncern informuje, że spadek zysków jest m.in. konsekwencją działań niektórych rządów ustalających nowe daniny. Chodzi zwłaszcza o podatek od emisji wprowadzony na Węgrzech, a obowiązujący wstecznie od 1 stycznia 2023 r. W tym kontekście trzeba też zauważyć, że obowiązujące w niektórych państwach podatki od nadmiarowych zysków, nadal mocno odbijają się na wynikach grupy, gdyż po trzech kwartałach sięgają już 1,061 mld USD, czyli około połowy wyniku CSS EBITDA za ten okres.
Duży wpływ na wyniki w biznesach rafineryjno-petrochemicznym i wydobywczym cały czas mają czynniki rynkowe. W pierwszym z nich wprawdzie osiągano wyższe marże rafineryjne ale nie były one w stanie zrównoważyć zmniejszającej się różnicy w cenach ropy gatunków Brent i Ural oraz słabnących wyników na działalności petrochemicznej. Z kolei w biznesie wydobywczym spadła ilość pozyskiwanych surowców, co przy wysokich obciążeniach podatkowych istotnie ograniczyło zyski.
Czytaj więcej
Węgierski koncern paliwowy szczególnie mocno cierpi z powodu nowych danin wprowadzonych w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli w tym zakresie nic się nie zmieni może mocno zmaleć jego rynkowa konkurencyjność.
MOL Group wyjątkowo duże powody do zadowolenia może mieć za z działalności prowadzonej na rynku detalicznym. W tym obszarze podwoił zyski do czego w dużej mierze przyczyniały się przejęcia stacji paliw dokonane w Polsce (od Orlenu) i w Słowenii (od OMV). Rynki te, w samym III kwartale, dołożyły do rezultatów grupy łącznie 400 mln litrów sprzedanego paliwa. Do tego doszedł rosnący popyt i udział sprzedaży pozapaliwowej oraz sukces programu lojalnościowego, który zdobył 1 mln użytkowników na Węgrzech i ponad 0,7 mln w Polsce. Pomogło też zniesienie cen maksymalnych na paliwa obowiązujące wcześniej na niektórych rynkach.