Grupa Orlen intensywnie rozbudowuje moce produkcyjne biokomponentów dodawanych do paliw płynnych. „Na etapie uruchomienia technologicznego jest wybudowana w Trzebini instalacja do produkcji i destylacji, która z olejów posmażalniczych i tłuszczów zwierzęcych będzie produkować około 30 tys. ton estrów oraz 7 tys. ton gliceryny technicznej rocznie. W trakcie realizacji jest również budowa instalacji do uwodornienia olejów roślinnych, tzw. HVO, w zakładzie produkcyjnym Orlenu w Płocku” – informuje zespół prasowy koncernu. Dodaje, że uruchomienie tej linii planowane jest na II połowę 2024 r. Produkt końcowy będzie stosowany jako dodatek do oleju napędowego i paliwa lotniczego. Wydajność instalacji wyniesie do 300 tys. ton rocznie. Dodatkowo w Jedliczu trwa budowa linii do produkcji bioetanolu II generacji, której uruchomienie planowane jest do końca 2024 r. W tym przypadku surowcem będą produkty niespożywcze, zwłaszcza słoma. Roczne zapotrzebowanie na nią szacowane jest na około 150 tys. ton. W ramach realizowanej w Jedliczu inwestycji powstanie też elektrociepłownia biomasowa i infrastruktura pomocnicza.

Obecnie w obszarze biokomponentów zależny Orlen Południe produkuje w Trzebini estry metylowe kwasów tłuszczowych, które są wykorzystywane jako dodatek do diesla. Moce tej instalacji to ponad 270 tys. ton rocznie. Tyle też estrów wytworzono w 2022 r. Całość wykorzystała grupa Orlen na własne cele. Aby spełnić wymogi regulacyjne, zwłaszcza związane z realizacją narodowego celu wskaźnikowego (NCW), który określa minimalny udział biokomponentów w paliwach, koncern musiał istotne ilości biododatków kupić od dostawców zewnętrznych. W przypadku estrów dodawanych do diesla udział produkcji własnej wynosił około 30 proc. Do benzyn wykorzystuje się z kolei etanol, który jest kupowany od innych firm. Orlen przekonuje, że dziś nie dostrzega większych wyzwań związanych z realizacją NCW.

„W tym roku odnotowujemy znaczne spadki notowań biokomponentów w stosunku do roku 2022. Chociaż biokomponenty wpływają na zwiększenie kosztów produkcji paliw, to mają pozytywny wpływ na środowisko naturalne” – przekonuje Orlen. Dzięki dodatkom bio zmniejsza się emisyjność paliw wprowadzanych na rynek, realizowane są cele środowiskowe, a także dywersyfikowane są źródła dostaw (mniej dostaw ropy lub diesla). Spółka przytacza dane, z których wynika, że w Polsce około 70 proc. biokomponentów wykorzystywanych do NCW pochodzi od polskich wytwórców, co pozytywnie wpływa także na rozwój krajowego rolnictwa.