Orlen, na czele którego stoi Danel Obajtek (na zdjęciu), ocenia, że fuzja koncernu z Lotosem i PGNiG przyniesie synergie o wartości 10 mld zł. Azoty, których prezesem jest Tomasz Hinc, nic nie mówią, czy i ile osiągnęły oszczędności po przejęciu Polic i Puław.
Budowa silnych koncernów, o dominującej pozycji w wybranych sektorach krajowej gospodarki, zdolnych do konkurowania z globalnymi graczami i do skutecznej ekspansji na rynkach zagranicznych, była i jest jednym z celów obecnej ekipy rządzącej. Do jego realizacji dochodzi m.in. w giełdowych spółkach. Najbardziej spektakularną i największą konsolidacją dokonaną w naszym kraju niewątpliwie jest ta przeprowadzona wokół Orlenu. W wyniku podejmowanych przez płocką spółkę działań doszło m.in. do koncentracji w jednym ręku krajowych aktywów rafineryjnych, wydobywczych w zakresie ropy i gazu, handlu błękitnym paliwem i częściowo energetycznych. Wszystko dzięki wchłonięciu przez Orlen z dniem 1 sierpnia ubiegłego roku Lotosu i z dniem 2 listopada PGNiG. Wcześniej, bo w kwietniu 2020 r., Orlen przejął kontrolę nad giełdową Energą.
Jeszcze za poprzedniej ekipy rządzącej mieliśmy z kolei do czynienia z konsolidacją krajowych firm zajmujących się wytwarzaniem nawozów, produktów chemicznych i tworzyw sztucznych. Koncentrację przeprowadziły wówczas tarnowskie Azoty, które m.in. w 2011 r. przejęły kontrolę nad giełdowymi Zakładami Chemicznymi Police oraz w 2013 r. nad Zakładami Azotowymi Puławy. W tamtym czasie doszło też do przejęcia licznych firm niepublicznych, w tym Zakładów Azotowych Kędzierzyn i Siarkopolu.
O ile jednak w przypadku Azotów konsolidacja zatrzymała się na etapie przejęcia kontrolnych udziałów w kluczowych spółkach, o tyle Orlen doprowadził do całkowitego wchłonięcia Lotosu i PGNiG (zostały wykreślone z KRS i stały się częścią płockiej spółki). Różnic jest zdecydowanie więcej. Najważniejszą sprawą dla akcjonariuszy jest jednak to, czy i jakie efekty i synergie, zwłaszcza finansowe, przyniosły przeprowadzone konsolidacje i jaki ma to wpływ na wycenę ich akcji.