Unimot jest coraz bliższy sfinalizowania przejęcia terminali paliwowych i biznesu asfaltów od Orlenu. W ramach tego procesu przeprowadził już badania due diligence i podpisał przedwstępną umowę nabycia firmy Lotos Terminale. Ponadto dla planowanej transakcji uzyskano zgody Komisji Europejskiej, UOKiK oraz walnych zgromadzeń Orlenu i Lotosu. Unimot zakończył też reorganizację swojej grupy, tak aby mógł pełnić funkcję niezależnego operatora logistycznego. To konsekwencja przeniesienia biznesu związanego z obrotem paliwami, biopaliwami i gazem LPG do zależnego Unimotu Paliwa. – Dzięki temu będziemy gotowi do zapewnienia pełnej niezależności poszczególnych segmentów po przejęciu infrastruktury magazynowania paliw – twierdzi Adam Sikorski, prezes Unimotu.
Spółka zdecydowała się kupić Lotos Terminale, gdy firma ta została wystawiona na sprzedaż w następstwie realizacji środków zaradczych określonych przez Komisję Europejską dla fuzji Lotosu z Orlenem. Wartość transakcji określono na minimum 450 mln zł. Na nabywany biznes składają się terminale paliwowe w Czechowicach-Dziedzicach, Jaśle, Piotrkowie Trybunalskim, Poznaniu, Rypinie, Bolesławcu, Szczecinie, Gutkowie i Gdańsku. Po finalizacji tej transakcji Unimot stanie się trzecim graczem pod względem zdolności magazynowanych w zakresie paliw w Polsce z 11-proc. udziałem. Spółka kupił też zakłady produkujące asfalty w Jaśle i Czechowicach-Dziedzicach. W efekcie stanie się drugim graczem na tym rynku, z udziałem szacowanym na 47 proc.
Niezależnie od skokowego wzrostu wyników, jaki powinien nastąpić po sfinalizowaniu akwizycji, zarząd liczy też na dalszy rozwój już prowadzonej działalności. Dla grupy cały czas kluczowe znacznie ma handel paliwami płynnymi i biopaliwami. W I półroczu wypracowano tu wyjątkowo dobre wyniki mimo trudnego otoczenia. – Spółka działała w środowisku niespotykanych do tej pory zmian cen paliw, wzmożonego popytu, narastających problemów logistycznych oraz rozszerzanych sankcji na Rosję i Białoruś, do których konsekwentnie się stosujemy. Pomaga nam w tym wynajęty terminal przeładunkowy w Danii, dzięki któremu dywersyfikujemy źródła dostaw oleju napędowego i możemy w pełni wykorzystać potencjał importu z innych kierunków, niż wschodni – twierdzi Sikorski. Jednocześnie wyraża przekonanie, że realizacja wyznaczonych celów i elastyczność działania wpłyną na umacnianie pozycji rynkowej grupy i pozytywnie przełożą się na jej dalszy rozwój. Z najnowszych danych wynika, że w II kwartale grupa wypracowała 3,5 mld zł przychodów i 74,3 mln zł skorygowanego zysku EBITDA. Tym samym rok do roku wzrosły one o 103 proc. i 335 proc.