Bogdanka idzie na giełdę po pieniądze na inwestycje. W piątek przedstawiła prospekt emisyjny. Pierwsze notowanie akcji kopalni węgla na GPW odbędzie się około 25 czerwca. Spółka chce ściągnąć z rynku około 450 mln zł.
Zarząd Bogdanki podkreśla, że spółka ma wyjątkową pozycję na krajowym rynku węgla kamiennego. Dostarcza około 5,5 mln ton surowca rocznie, co stanowi prawie 11 proc. udziału w rynku węgla energetycznego. – Nasze koszty wydobycia są najniższe w kraju, co pozwala uzyskać wysoką rentowność – wyjaśnia Mirosław Taras, prezes spółki. Produkcja jednej tony węgla w Bogdance kosztuje 144 zł, podczas gdy kopalnie na Górnym Śląsku mają koszt jednostkowy na poziomie 222 zł za tonę.
[srodtytul]Stabilna rentowność [/srodtytul]
– Przez ostatnie lata nasza rentowność netto przekraczała 10 procent – mówi Krystyna Borkowska, wiceprezes Bogdanki do spraw finansowych. W ubiegłym roku kopalnia zarobiła na czysto 155 mln zł, a jej EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) wyniosła 339,6 mln zł. Rok wcześniej wskaźniki te ukształtowały się na poziomie odpowiednio: 94 oraz 243 mln zł.
Zapytany przez „Parkiet” szef Bogdanki przyznaje, że spółka obserwuje oznaki spowolnienia. – Mamy obecnie około 200 tys. ton zapasów, podczas gdy w ubiegłym roku były one zerowe. Mimo to szacujemy, że roczna sprzedaż nie będzie odbiegała od poziomu z 2008 r. roku i osiągnie 5,2 mln ton – dodaje. Odbiorcami wydobywanego przez Bogdankę surowca są wytwórcy energii i ciepła. – W przeciwieństwie do producentów węgla koksującego, trafiającego na potrzeby hutnictwa, nie jesteśmy tak mocno uzależnieni od wahań koniunktury – zaznacza Taras.