Firmy poszukujące w Polsce ropy i gazu oczekują, że projekt ustawy o wydobywaniu węglowodorów, ich opodatkowaniu i Funduszu Węglowodorowym, który będzie jedną z najważniejszych regulacji w branży, nie spowolni ich rozwoju. W tym kontekście obawiają się zwłaszcza wprowadzenia nowej daniny od wydobycia.
Jak wysoka danina?
Na rynku pojawiły się informacje, że opodatkowanie będzie zróżnicowane w zależności od tego, czy firmy pozyskują surowiec ze złóż konwencjonalnych czy też niekonwencjonalnych (np. ze skał łupkowych). Wydobycie tych pierwszych jest tańsze, co może zachęcać ustawodawcę do większego ich opodatkowania. Z kolei poszukiwania gazu łupkowego nie dość, że są droższe, to jeszcze nikt w Polsce nie prowadzi ich wydobycia. W efekcie istnieje konieczność wprowadzenia preferencji dla firm działających w tym segmencie rynku.
– Wyższy podatek od wydobycia gazu konwencjonalnego spowoduje jednak istotny wzrost kosztów dla firm, które już eksploatują tego typu złoża. W efekcie w największym stopniu może dotknąć PGNiG i klientów tej spółki ze względu na wzrost cen tego surowca – twierdzi Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw i gazu.
W zgodnej opinii ekspertów dobrym rozwiązaniem jest za to zwiększenie udziału samorządów lokalnych w przychodach z wydobycia ropy i gazu. To jeden ze sposobów, aby uzyskać ich poparcie do prowadzonych prac poszukiwawczych.
Operator i fundusz
– Mam nadzieję, że nowa ustawa wprowadzi usprawnienia i ułatwienia w branży, które pozwolą nam nie tylko wywiązywać się ze zobowiązań koncesyjnych, ale i dokonywać dodatkowych odwiertów – mówi Marcin Zięba, dyrektor generalny OPPPW, organizacji zrzeszającej firmy prowadzące poszukiwania gazu łupkowego. Jednym z takich rozwiązań może być zapowiadane w ustawie uproszczenie i wzmocnienie procedur środowiskowych.