Grupa Lotos nowe umowy kredytowe zawarła z konsorcjum banków: ING Bank Śląski, Pekao, PKO BP, Sumitomo Mitsui Banking Corporation Bank EU, Intesa Sanpaolo, Caixabank, Industrial and Commercial Bank of China (Europe) i Erste Group Bank. Ich łączna wartość wynosi 0,5 mld dolarów. Jest to waluta bazowa. Umowa przewiduje, możliwość wykorzystania kredytów zarówno w dolarach, jak i w euro lub złotówkach. W jej ramach banki udzieliły Lotosowi kredytu terminowego w kwocie 400 mln dolarów (około 1,5 mld zł według średniego kursu NBP) oraz kredytu obrotowego w kwocie 100 mln dolarów (około 376 mln zł).
Termin spłaty powinien nastąpić nie później niż w ciągu pięciu lat od momentu ich uruchomienia. Podstawowym zabezpieczeniem kredytów jest oświadczenie Lotosu o poddaniu się egzekucji na rzecz banków. Pozostałe warunki umów nie odbiegają od warunków powszechnie stosowanych na rynku.
Robert Sobków, wiceprezes ds. finansowych Grupy Lotos informuje, że podpisane umowy to efekt kilku miesięcy trudnych rozmów. - Nowe porozumienie, w porównaniu do refinansowanych kredytów, oznacza dla naszej firmy mniejszą liczbę ograniczeń płynnościowych oraz zniesienie zabezpieczeń majątkowych i finansowych. Pod względem dalszej stabilizacji sytuacji finansowej spółki to naprawdę ważna data dla Lotosu - mówi Sobków.
Podpisane umowy pozwolą koncernowi spłacić kredyty zaciągnięte na podstawie umów z czerwca 2008 r. Zarząd podpisał wtedy porozumienie w sprawie kredytowania Programu 10+ opiewające na łączną kwotę 1,75 mld dolarów. Okres spłaty tamtego kredytu ustalono na 12,5 roku, czyli do początku 2021 r. Rezultatem jego refinansowania jest optymalizacja struktury i okresu spłaty zobowiązań finansowych dotyczących Programu 10+. Poza tym nastąpi zwolnienie ustanowionych poprzednią umową zabezpieczeń na majątku firmy. Chodzi przede wszystkim o majątek trwały gdańskiej rafinerii i przepływy pieniężne koncernu.
Program 10+ dotyczył rozbudowy i modernizacji gdańskiej rafinerii. Ostatecznie został zakończony w 2011 r. Kosztował łącznie 1,5 mld euro. Przeprowadzona inwestycja spowodowała, że rafineria mogła zwiększyć przerób ropy z 6 mln ton do 10,5 mln ton rocznie i poprawić marże.