Zarząd CEZ spodziewa się w tym roku spadku zysków. Najnowsze prognozy wskazują, że w całym 2021 r. strategiczny biznes czeskiego koncernu energetycznego, a więc bez działalności wystawionej na sprzedaż, może wypracować 54–57 mld koron czeskich EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację). W 2020 r. aktywa te dały grupie 57,2 mld koron EBTDA. Z kolei zysk netto grupy na koniec 2021 r. ma ukształtować się w granicach 17–20 mld koron, podczas gdy w minionym roku było to 22,8 mld koron. Prognozy są zbieżne z oczekiwaniami analityków.
Sprzedaż na finiszu
Wśród czynników, które negatywnie wpływać będą na tegoroczne wyniki, zarząd wymienia m.in. rosnące koszty emisji CO2 i nowe stawki za usługi dystrybucyjne. Z kolei pozytywny efekt da wzrost ceny energii elektrycznej czy spodziewana większa produkcja w elektrowniach jądrowych.
– Na ostateczny wynik netto w 2021 r. wpłynie rozliczenie sprzedaży aktywów w Rumunii, Bułgarii i Polsce. Oczekujemy, że całoroczna EBITDA z tych aktywów osiągnie 6 mld koron – zaznacza Martin Novák, wiceprezes CEZ.
Zarząd przewiduje, że transakcję w Rumunii, obejmującą sprzedaż m.in. spółek dystrybucyjnej i handlowej, parków wiatrowych i czterech małych elektrowni wodnych, sfinalizuje do końca marca tego roku. Do końca czerwca ma się natomiast rozstrzygnąć sprzedaż aktywów w Bułgarii. Jednocześnie trwa proces zbycia polskich elektrociepłowni węglowych. CEZ otrzymał pięć wstępnych ofert, spośród których wybrał cztery, które zakwalifikował do następnego etapu. Wiążące oferty od potencjalnych kupców mają wpłynąć w II kwartale tego roku.