Polska strona przedstawiła Brukseli dopiero wstępny wniosek w tej kwestii. – Jeśli wypracujemy z KE wspólne zasady co do możliwości uregulowania tego w polskim prawie i zgodności pomocy publicznej z prawem europejskim, przystąpimy do procesu notyfikacji. Chcielibyśmy to zrobić jak najszybciej, jeszcze w tym roku, tak aby ten system wsparcia uruchomić od roku 2022. Bo jak wiemy, sytuacja biznesowa spółek, które działają na rynku węgla energetycznego, jest... powiedzieć zła to nic nie powiedzieć – skwitował Soboń.
W najtrudniejszej sytuacji finansowej są kopalnie Polskiej Grupy Górniczej. Władze PGG przekonują, że liczą się z tym, że dotacje dla górnictwa ruszą dopiero w 2022 r. W poprzednich miesiącach spółka otrzymała od Polskiego Funduszu Rozwoju 1 mld zł pożyczki w ramach tzw. tarczy finansowej dla dużych firm. Poza tym sytuacja na rynku węgla energetycznego w Polsce się poprawiła. Od stycznia do maja spółka wypracowała około 0,5 mld zł EBITDA, choć zakładała wynik niewiele powyżej zera. – Obserwujemy poprawę wyników praktycznie we wszystkich segmentach. Wpływają na to wzrost sprzedaży węgla, utrzymanie poziomu cen oraz konsekwentne prowadzenie programów oszczędnościowych – przekonuje Tomasz Rogala, prezes PGG. Omawiany okres zakończył się jednak stratą netto. – Zmniejszamy jednak stratę, zarówno w stosunku do wyników z roku ubiegłego, jak i w stosunku do naszego pierwotnego planu – zapewnia Rogala. Od stycznia do maja spółka wydobyła 9,9 mln ton węgla. Udało jej się w tym czasie sprzedać też część zapasów. Sprzedaż węgla była o 0,5 mln ton większa od zakładanej i o 0,8 mln ton większa od osiągniętej w ciągu pięciu miesięcy zeszłego roku.
Poza PGG wsparcie mają dostać także Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj. Ani Lubelski Węgiel Bogdanka, ani Jastrzębska Spółka Węglowa nie znalazły się we wniosku do KE o pomoc publiczną. – Jeśli będzie sytuacja, która wymagałaby dołączenia do systemu również jednostek, które znajdują się w tych spółkach, będziemy o tym ze stroną społeczną rozmawiać – zapewnił Soboń.