Regulacje utrudniają import i eksport gazu

Inwestycje i gazoport zwiększają szanse na ożywianie międzynarodowego handlu gazem. To jednak za mało, aby zachęcić firmy do wejścia na ten rynek.

Publikacja: 16.08.2021 05:12

Już w przyszłym roku Polska powinna zyskać połączenia gazowe ze Słowacją, Litwą i – co najważniejsze – poprzez Danię ze złożami w Norwegii (gazociąg Baltic Pipe). Dzięki temu możliwości importu do naszego kraju istotnie wzrosną. Dziś w zasadzie ograniczają się do dostaw realizowanych ze Wschodu, Niemiec, Czech i poprzez terminal LNG w Świnoujściu z krajów, które posiadają instalacje skraplające błękitne paliwo. Jeszcze mocniej zwiększą się nasze możliwości eksportowe, bo dziś surowiec jesteśmy w stanie przysyłać jedynie do Niemiec, Czech oraz na Ukrainę – w dodatku w stosunkowo niewielkich ilościach.

Teoretycznie rozbudowa systemu przesyłowego z krajami ościennymi powinna przyczynić się do wzrostu liczby firm zainteresowanych importem gazu do Polski czy nawet eksportem lub reeksportem surowca. Tak jednak nie jest.

– Aktualnie Tauron nie planuje importu i eksportu gazu ziemnego – mówi wprost Łukasz Ciuba, kierownik zespołu prasowego energetycznego koncernu. Jako powód podaje konieczność tworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych. – Na ewentualną opłacalność tej działalności w przyszłości będzie miało wpływ kształtowanie się przepisów w zakresie utrzymywania zapasów obowiązkowych, a także relacje cen gazu ziemnego między sąsiednimi rynkami – twierdzi Ciuba. Istotny wpływ na import i eksport będą też miały opłaty, które trzeba będzie uiścić za rezerwację przepustowości w gazociągach oraz dostępność mocy przesyłowych na przejściach granicznych w różnym czasie.

– Od zmiany ustawy o zapasach i objęcia podmiotów sprowadzających gaz do kraju na własne potrzeby obowiązkiem utrzymywania zapasów obowiązkowych, tj. od sierpnia 2017 r., Grupa Azoty nie importuje gazu, a całość gazu kupuje na rynku krajowym – przypomina Monika Darnobyt, rzecznik prasowy nawozowego koncernu. Z tego też powodu firma sceptycznie ocenia przyszłe możliwości sprowadzania surowca, jeśli utrzyma się aktualna sytuacja prawna. – O opłacalności handlu międzynarodowego w przyszłości zadecydują relacje cen między rynkami, koszty przesyłu na interkonektorach oraz uproszczenie przepisów krajowych, np. konieczności utrzymywania zapasów obowiązkowych gazu przez importerów, wymóg dywersyfikacji dostaw, posiadanie koncesji oraz rozbudowane obowiązki raportowania – uważa Darnobyt. Obecnie drugi co do wielkości konsument błękitnego paliwa w Polsce skupia się na optymalizacji kosztów jego pozyskiwania, jako kluczowego surowca wykorzystywanego w produkcji.

Dywersyfikacja dostaw

Również według Unimotu, grupy zajmującej się m.in. handlem i importem gazu, największym wyzwaniem krajowej branży są kwestie legislacyjne oraz niepewność związana z ich realizacją, zwłaszcza w tworzeniu zapasów obowiązkowych. Tymczasem w wielu europejskich krajach nie ma takiego wymogu, co niewątpliwie przyczynia się do rozwoju tych rynków. Regulacje to jednak niejedyne bariery. – Przy zbyt małej liczbie kanałów dostaw rynek narażony jest na brak konkurencji w przypadku cen, a ograniczony eksport jest kosztowny w przypadku wystąpienia nadpodaży surowca w danym regionie. Szanse, jakie daje nam import, to zwiększenie płynności na rynku, dywersyfikacja źródeł oraz zainteresowanie większej liczby potencjalnych odbiorców – mówi Robert Brzozowski, wiceprezes ds. handlowych Unimotu.

Według niego postępująca dywersyfikacja dostaw gazu do Polski w dużym stopniu pomaga w rozwijaniu handlu tym surowcem. Przede wszystkim większa możliwość wyboru źródła dostaw daje szansę na uzyskanie dobrej ceny oraz zapewnia bezpieczeństwo dostaw. W związku z tym Unimot na bieżąco analizuje rynek błękitnego paliwa w Europie i sprawdza różne możliwości dywersyfikacji dostaw. – Rok 2022 będzie bardzo ważny dla rynku gazu, ponieważ w przyszłym roku mają zostać oddane połączenia gazowe Polski z Litwą, Słowacją oraz Danią. Jeżeli warunki rynkowe będą sprzyjały zwiększeniu importu, to grupa Unimot nie widzi przeciwskazań, aby rozszerzać działalność, nie wykluczamy również eksportu gazu ziemnego na rynki zagraniczne – twierdzi Brzozowski.

Spółka śledzi postępy przy budowie FSRU w Zatoce Gdańskiej (pływający terminal importowy LNG). Zauważa, że ze względu na brak dostępnych mocy w terminalu w Świnoujściu (całość zarezerwowało PGNiG) będzie to jedyny możliwy punkt odbioru LNG w Polsce w najbliższych latach. Według Unimotu potencjał sektora gazowego i infrastruktury gazowej może odegrać znaczącą rolę w transformacji krajowego sektora energetycznego. Chodzi zwłaszcza o wykorzystanie tego surowca jako paliwa przejściowego w drodze do bezemisyjnej gospodarki. – Jako grupa stawiamy na rozwój, widzimy duży potencjał na rynku gazu i z pewnością będziemy go wykorzystywać zarówno w imporcie, jak i eksporcie. Rynek gazu stawia przed nami wiele wyzwań, ale jako spółka z wieloletnim doświadczeniem korzystamy z możliwości, jakie daje nam rynek i z sukcesem rozwijamy obszar handlu hurtowego gazem – przekonuje Brzozowski.

Monitorowanie rynku

Od wielu lat międzynarodowy obrót gazem prowadzi grupa PKN Orlen. To m.in. konsekwencja jej obecności kapitałowej w Czechach czy na Litwie, gdzie posiada instalacje rafineryjne zużywające istotne ilości błękitnego paliwa. Koncern błękitne paliwo importuje też do Polski. Zapewnia, że decyzje o przeprowadzeniu konkretnych transakcji w tym zakresie zależały i zależą od aktualnych uwarunkowań rynkowych i regulacyjnych. „Spółka stale monitoruje sytuację na europejskich rynkach gazu, szukając przestrzeni do dokonywania transakcji opłacalnych biznesowo. Wolumen importu jest pochodną zależności cenowych oraz kosztów wynikających z zobowiązań regulacyjnych" – podaje biuro prasowe Orlenu. Dodaje, że koncern jest też przygotowany operacyjnie i regulacyjnie do działalności eksportowej, a to, czy faktycznie ją wykonuje i w jakim zakresie, zależy od ekonomicznej opłacalności transakcji transgranicznych.

Od 2010 r. strategicznym dostawcą gazu dla grupy Lotos jest PGNiG. W efekcie gdański koncern nie importuje tego surowca do Polski. Mimo to na bieżąco monitoruje i weryfikuje zarówno pod względem technicznym, jak i ekonomicznym wszystkie możliwe źródła dostaw do swojej rafinerii.

Importu i eksportu gazu nie prowadzi również Enea. Podobnie jak Lotos, stale monitoruje rozwój rynku gazu i pozytywnie ocenia realizowane i planowane inwestycje Gaz-Systemu, m.in. te które w najbliższym czasie istotnie zwiększą możliwości wymiany transgranicznej.

Postępujące łączenie

Dominującym podmiotem, zarówno w zakresie importu gazu do Polski, jak i jego eksportu na rynki zagraniczne, cały czas jest grupa PGNiG. W ubiegłym roku sprowadziła do naszego kraju 14,8 mln m sześc. błękitnego paliwa, z czego 9 mld m sześc. z kierunku wschodniego, a 3,8 mld m sześc. poprzez terminal w Świnoujściu. To dużo, zważywszy, że krajowe zużycie wyniosło ok. 20 mld m sześc., z czego w około jednej piątej było zaspokajane z własnego wydobycia. PGNiG rozwija też eksport gazu, zwłaszcza na Ukrainę.

„Dzięki postępującemu łączeniu rynków w regionie i rozwojowi infrastruktury przesyłowej, możliwości międzynarodowego handlu gazem w następnych latach będą rosnąć. W związku z trwającym procesem rozbudowy połączeń transgranicznych, planowanym uruchomieniem połączenia Baltic Pipe oraz rozbudową terminalu LNG w Świnoujściu, PGNiG upatruje wzrostu znaczenia swojej roli w regionie" – informuje biuro public relations koncernu. Dodaje, że nowe połączenia zwiększą też możliwości tranzytu gazu, co będzie kluczowe dla grupy nie tylko w prowadzonej działalności tradingowej, ale również będzie stanowić istotną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego.

PGNiG zauważa, że powstający gazociąg Baltic Pipe daje możliwość nie tylko pozyskiwania surowca ze złóż norweskich, ale i prowadzenia handlu na płynnych rynkach Europy Zachodniej. Z kolei połączenie z Litwą otwiera możliwość handlu z tzw. obszarem bałtyckim, do którego zaliczają się Litwa, Łotwa, Estonia oraz Finlandia. Gazociąg na Słowację pozwoli na dostęp do kolejnego hubu fizycznego (centrum obrotu gazem) w Austrii. Dodatkowo, w najbliższych latach PGNiG będzie mogło zwiększyć import LNG dzięki rozbudowie terminalu w Świnoujściu. Co więcej, oprócz zwiększonej regazyfikacji, budowane nowe nabrzeże umożliwi zwiększenie handlu samym LNG.

Surowce i paliwa
Daniel Obajtek złożył dwa wnioski do prokuratury ws. Orlenu
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Surowce i paliwa
Orlen pozywa Daniela Obajtka. Chce zwrotu środków, które miały trafiać na prywatne cele
Surowce i paliwa
Sprzedaż miedzi przez grupę KGHM w listopadzie niższa o 6 proc. rdr
Surowce i paliwa
Rynek oczekuje lepszego budżetu KGHM-u na 2025 r.
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay
Surowce i paliwa
Akcje Orlenu wyceniane najniżej od ponad czterech lat
Surowce i paliwa
Minister potwierdza: Rząd odwołał się od wyroku ws. GreenX Metals