Przy spadających o około 100 mln zł obrotach (do 1,282 mld zł) Warszawa świeciła na czerwono. Spadły notowania wszystkich banków, poza BOŚ-iem. Nie była to jednak gra do jednej bramki, bo np. z WIG20 rosły Orlen i KGHM, napędzane zwyżkami cen surowców. WIG20 spadł o 0,4 proc., podobnie jak wskaźnik małych spółek. mWIG40 oddał 0,9 proc. WIG20 z wynikiem 2315 pkt na krok zbliżył się do tak ogranych ostatnio 2300 pkt. Technicznie sytuacja pozostaje bez zmian.
Gorzej od Warszawy wypadły Frankfurt (DAX minus 0,6 proc.), Paryż (CAC 40 zniżka o 0,8 proc.) i Londyn (FTSE 250 spadek o 0,7 proc.). Główne indeksy w USA pozostawały cały dzień pod kreską reagując na wydarzenia na Bliskim Wschodzie - Nasdaq Composite stracił 1,5 proc., a S&P 500 0,9 proc. Chiny kontynentalne nadal świętują. Ale Hang Seng rośnie o 5,4 proc., ale Nikkei 225 kolejny dzień oddaje pole – w środę spadł o 2,2 proc.
Dzisiaj kończy się posiedzenie RPP. Rewelacji nikt się nie spodziewa. Ponadto z USA raport ADP.
Obawy o wojnę na Bliskim Wschodzie
Kamil Cisowski, DI Xelion
Europejskie indeksy otwierały się we wtorek neutralnie lub na lekkich plusach i przez większość dnia wahały się bardzo niewiele. Najważniejsze publikacje dnia miały mieszany charakter i raczej nie spowodowałyby same w sobie wielkich wahań. Inflacja CPI w Europie spadła z 2,2% r./r. do 1,8% r./r. (bazowa z 2,8% r./r. do 2,7% r./r.). ISM z amerykańskiego przemysłu utrzymał się na poziomie 47,2 pkt, niższym od prognoz, zaskakując głównie załamaniem komponentu cen – z 54,0 pkt do 48,3 pkt. Lepsze natomiast od oczekiwań były dane JOLTS, liczba wakatów wzrosła z 7,71 mln w lipcu do 8,04 mln w sierpniu. To wszystko okazało się drugorzędne wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie. We wczorajszych godzinach porannych wojska izraelskie wkroczyły do Libanu, atakując cele na południu kraju, co początkowo zostało przyjęte przez rynek z lekceważeniem – retoryka rządu Netanyahu o ograniczonej skali operacji i jej szybkim zakończeniu była zapewne obliczona na ograniczenie działań odwetowych Iranu. Ten jednak odpowiedział zdecydowanie, wystrzeliwując w godzinach wieczornych około 200 pocisków balistycznych na Izrael (wywiad amerykański donosił o operacji wcześniej, stąd szybsza reakcja rynku). Z uwagi na ograniczoną skalę atak mógłby zostać przyjęty spokojnie, gdyby nie fakt, że znaczna większość pocisków (Iran mówi o 90%) sięgnęła celu, rodząc pytania o skuteczność systemów obronnych Izraela. Netanyahu zapowiedział działania odwetowe. Ryzyka dalszej eskalacji konfliktu wzrosły. Giełdy europejskie zareagowały przeceną od 0,76% (DAX, IBEX) do 2,00% (CAC 40).