Fed zmienia nastawienie. Nowy Jork coraz bliżej szczytów

Rynki finansowe kończyły zeszły tydzień w dobrych nastrojach, po tym jak szef Fedu potwierdził zamiar cięcia stóp na najbliższym posiedzeniu. W poniedziałek otwarcie w Europie zapowiadało się jednak na lekkim minusie.

Publikacja: 26.08.2024 08:45

Fed zmienia nastawienie. Nowy Jork coraz bliżej szczytów

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Inwestorzy z niecierpliwością czekali na wystąpienie Jerome’a Powella na sympozjum bankierów centralnych w amerykańskim Jackson Hole. Zgodnie z oczekiwaniami szef Fedu zapowiedział zmianę podejścia i luzowanie polityki monetarnej przez amerykański bank centralny. Rynki przyjęły takie zapowiedzi z zadowoleniem. Na parkietach nowojorskich indeksy Nasdaq Composite, S&P 500 i Dow Jones Industrial wzrosły odpowiednio o 1,5, 1,2 i 1,1 proc. Ten ostatni zanotował drugie najwyższe zamknięcie w tym roku – wyżej był tylko w lipcu, gdy bił historyczny rekord.

Piątkowe zwyżki przełożyły się na dodatni bilans tygodnia na Wall Street – wspomniane trzy indeksy w ciągu całego tygodnia zyskały kolejno 1,4, 1,5 i 1,3 proc. W Europie piątkowa sesja była również udana, choć zyski były mniejsze niż na Wall Street, ale za to w skali całego tygodnia Starty Kontynent wypadł lepiej – niemiecki DAX i francuski CAC40 wzrosły po 1,7 proc.

Niestety tym razem nie popisały się nasze indeksy. WIG i WIG20 zakończyły piątek w pobliżu kreski (ciążyły im przede wszystkim mocne spadki notowań Dino), a w skali tygodnia zanotowały straty odpowiednio 0,6 i 0,8 proc.

Dzisiaj w Azji sesja miała mieszany przebieg, dobrze wypadł rynek w Hongkongu, słabiej natomiast w Tokio i Seulu. Z rana notowania kontraktów terminowych wskazywały na lekkie spadki indeksów w Europie Zachodniej.

Nadszedł czas

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie wyczekiwały na przemówienie J. Powella w Jackson Hole z dużym optymizmem. Po dodatnich otwarciach na większości z nich doszło jeszcze do przynajmniej lekkiego powiększenia zwyżek zanim swoje wystąpienie rozpoczął prezes Fed. Gdyby skrócić je do dwóch słów, prawdopodobnie byłyby nimi „nadszedł czas” (na obniżki). Rozpoczęcie cyklu we wrześniu jest przesądzone, ale „choć kierunek podróży jest jasny, tempo cięć stóp będzie uzależnione od danych, ewolucji prognoz i bilansu ryzyk”. Powell podkreślił też oczywiście malejące ryzyka inflacyjne. Mimo że ciężko w przemówieniu było doszukać się czegokolwiek nowego, w całości faktycznie wydawało się mieć gołębi charakter, giełdy zareagowały wzrostami, rentowności obligacji spadkami, a dolar osłabieniem. Wyceny prawdopodobieństw zmian na poszczególnych posiedzeniach nie zmieniły się znacznie. Obecny rynkowy scenariusz bazowy to cięcia na każdym z tegorocznych posiedzeń, dwa po 25 pb i jedno po 50 pb (nie wiadomo którym, prawdopodobieństwa przypisywane większej zmianie na każdym z nich są podobne). My wciąż zakładamy trzy ruchy po 25 pb. Główne rynki europejskie zamykały się po przemówieniu wzrostami od 0,46% (Stoxx 600) do 1,09% (IBEX).

Piątek nie był dobrym dniem dla GPW – WIG20 wzrósł o 0,05%, podobnie jak sWIG80, a mWIG40 spadł o 0,20%. Podobnie jak w czwartek, w końcówce sesji ujawniła się spora podaż. Za słabość głównego indeksu w olbrzymiej mierze odpowiedzialne było Dino (-9,81%), które odnotowało obroty na poziomie 524 mln zł (wobec 1,27 mld na całej giełdzie). Tym razem nie było scenariusza „strachu po wynikach Jeronimo Martins, radości po raporcie Dino”. Sprzedaż porównywalna kurczyła się w polskiej sieci nawet szybciej niż w Biedronce i to ona odpowiadała za zaskoczenie, marża brutto pozostawała wysoka. Zysk netto w 2Q2024 wyniósł 347,9 mln zł wobec 362,2 mln rok wcześniej (prognozy sprzed raportu Biedronki wynosiły 380,5 mln zł). Przychody spadały w tempie dwucyfrowym (-10,6% r/r). Wśród średnich spółek spadkowiczów było więcej niż połowa, najpoważniej ciążył mWIG-owi Benefit (-2,28%).

S&P500 wzrosło w piątek o 1,15%, NASDAQ o 1,47%. 4,59% zyskiwała Tesla, 4,55% nVIDIA, ale drożało niemal wszystko. Tylko 67 spółek głównego indeksu zamykało się na minusach, a choć były wśród nich także te istotne (Meta, Eli Lilly), w ich przypadku przecena była niewielka. Sezon wynikowy niemal dobiegł końca, nie zachwycając. Wyceny są co najmniej tak wysokie jak w lipcu, ale jeśli nVIDIA zachwyci w środę po sesji, nowe szczyty staną otworem.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie poza Japonią, której szkodzi silniejszy jen. Kontrakty futures na indeksy amerykańskie pozostają stabilne. Weekendowy atak Izraela na cele w Libanie pozostanie w naszej ocenie bez wpływu na rynek, można wręcz argumentować, że jego sukces zbliża nas do zawieszenia broni na Bliskim Wschodzie. Pierwsze trzy dni tego tygodnia zapowiadają się dość spokojnie, dzisiaj poznamy niemieckie Ifo i zamówienia na dobra trwałego użytku w USA, ale nie są to dane, które powinny mieć wyraźny wpływ na rynek. Kluczowa dla zamknięcia miesiąca będzie sesja czwartkowa, gdy zdyskontowane zostaną wyniki nVIDIi.

Nasdaq Composite nie potwierdza siły DJIA

Piotr Neidek, BM mBanku

Ostatni tydzień sierpnia w Azji rozpoczyna się neutralnie. Wymieszanie zieleni z czerwienią sprawia, że dzisiaj jak na razie brakuje liderów jak i maruderów na rynkach. Kwadrans przed godziną 6:00 najmocniej traci Nikkei225, jednakże skala przeceny nie przekracza 1%. Także w Seulu oraz Szanghaju przeważają niedźwiedzie, jednakże siła spadków jest niewielka. Na miesięcznych szczytach znalazł się Hang Seng Index, który małymi kroczkami zbliża się do lipcowych maksimów. Jednakże od maja tego roku przeważa spadkowy układ i do jego negacji brakuje jeszcze sporo punktów.

Po mocnym zamknięciu się piątkowej sesji dzisiaj kontrakty na niemiecki indeks są w odwrocie. Za wcześnie jest na finalne wnioski, jednakże na chwilę obecną widać formację harami. Struktura ta jest w zbyt młodej fazie powstania, aby uznać ją za przekonywującą. Jednakże jej utrzymanie do końca dnia stanowiłoby zaproszenie dla niedźwiedzi do powrotu na parkiet. Zwłaszcza że indeks ma za sobą najmocniejszą zwyżkę w tym roku. Nie można wykluczyć, że byki mają na celowniku historyczne maksima. Jednakże wzrosty benchmarku DAX nie zostały potwierdzone przez sDAX oraz mDAX. Nawet CAC40 nie zbliżył się do tegorocznego sufitu, do którego brakuje mu około 10%.

Do zdobycia historycznych maksimów zabrakło mniej niż 25 oczek. DJIA finiszował na drugim co do wysokości poziomie w tym roku. Cały tydzień zakończył z wynikiem +1.3% i nie można wykluczyć, że sierpień okaże się kolejnym, wzrostowym miesiącem. Udany tydzień ma za sobą Russell2000. Druga i trzecia linia Wall Street dosyć szybko odrabia straty, ale wciąż indeks pozostaje poniżej lipcowych maksimów. Momentum jak na razie sprzyja dalszej wspinaczce na północ, ale po piątkowym wystrzale optymizmu dzisiaj bykom może być ciężko utrzymać tempo.

Ciekawie prezentuje się Nasdaq Composite. W czwartek pojawiło się objęcie bessy, w piątek zaś zabrakło sił na zanegowanie tej formacji. Na weekend inwestorzy udali się z mieszanymi odczuciami. Z jednej strony przewaga popytu jest odczuwalna na szerokim rynku. Trwająca kilkanaście sesji zwyżka jest najsilniejsza w tym roku. Z drugiej zaś technologiczny benchmark nie odrabia tak szybko strat jak DJIA. Na początku drugiej dekady lipca objęcie bessy zablokowało hossę i poprzedziło mocniejszą przecenę. Tym razem może być inaczej, ale na obecnym, sierpniowym szczycie pojawił się znak ostrzegawczy dla akcyjnych byków.

Słabnący dolar przekłada się na poprawę sytuacji technicznej WIG20USD. Wg piątkowego zamknięcia indeks ten odnotowuje wzrost za sierpień, a skala zwyżki jest najwyższa od lutego. Do końca miesiąca pozostało jeszcze kilka sesji i sytuacja ta może ulec zmianie. Jednakże obawy z pierwszej dekady sierpnia o zmianę trendu zostały już w większości zneutralizowane. Brakuje jeszcze zdobycia nowych, tegorocznych szczytów i byki odzyskają kontrolę nad hossą.

Z odrabianiem strat problem ma druga linia GPW. mWIG40 zanotował spadek za poprzedni tydzień. Także i tutaj widać dzienną formację świecową pod nazwą objęcie bessy. Jej negatywny wydźwięk jest odczuwalny od kilku sesji. Z drugiej strony odpowiedź niedźwiedzi (-0.9%) na wcześniejszą kontrę byków (+5.6%) trudno uznać za okazałą. Indeks średnich spółek ma za sobą udany test długoterminowego wsparcia. Tygodniowe świeczki sprzyjają bykom, co neutralizuje obawy związane z ww. objęciem. Problemem pozostaje linia trendu spadkowego łącząca kluczowe maksima z ostatnich miesięcy.

Powell potwierdził zbliżającą się obniżkę stóp procentowych

Anna Tobiasz, DM BDM

Wydarzeniem poprzedniego tygodnia, na które czekali inwestorzy, było sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Prezes Fed Jerome Powell potwierdził w swoim przemówieniu, że nadszedł czas na poluzowanie polityki monetarnej. Rynki zareagowały entuzjastycznie na te informacje – S&P i DJI zyskały w piątek po +1,1%, a Nasdaq +1,5%. Ostatnia sesja na Wall Street odpowiadała za większość zwyżek, jakie miały miejsce na tym rynku w poprzednim tygodniu.

Giełdy europejskie pod koniec piątkowej sesji również zwyżkowały w odpowiedzi na gołębią wypowiedź Powella – DAX zyskał +0,8%. Wyniki tygodniowe okazały się nieco lepsze niż amerykańskich indeksów. W ciągu pięciu sesji DAX i CAC wzrosły po +1,7%, chociaż FTSE100 zwyżkował jedynie +0,2%.

Na warszawskim parkiecie trudno mówić o udanym tygodniu. O ile WIG20 na koniec piątkowej sesji znalazł się delikatnie powyżej punktu odniesienia (+0,05%), to w skali całego tygodnia stracił -0,8%. Szeroki indeks WIG w ciągu pięciu sesji spadł -0,6%, mWIG40 -0,9%, natomiast pozytywnie wyróżnił się indeks małych spółek, który wzrósł +0,65%. Sektorowo najlepiej radził sobie WIG-Leki (+5,8%), głównie dzięki powrotowi Celon Pharmy powyżej poziomu 30 PLN, ale też WIG-Media (+3,9%). Po drugiej stronie zestawienia ulokowały się nieruchomości (-3,6%) i chemia (-3,2%).

Bieżący tydzień zakończy sierpień, dlatego w czwartek i piątek poznamy wstępne odczyty CPI z Polski oraz wybranych krajów europejskich i Strefy Euro. Tydzień będzie też ciekawy pod względem wyników kwartalnych – warto śledzić CD Projekt, Kruka czy JSW, a z zagranicznych walorów Nvidię. Dzisiaj w Wielkiej Brytanii nie odbędą się notowania ze względu na Letnie Święto Bankowe. O poranku na rynkach azjatyckich nie widać tak mocnego optymizmu po wzrostach z Wall Street. Shanghai Composite spada -0,3%, Nikkei traci -0,9% w związku z umocnieniem krajowej waluty, natomiast Hang Seng rośnie +0,8%. Kontrakty terminowe również delikatnie zniżkują.

Poranek maklerów
WIG20 przyspawany do 2400 pkt. Co dziś powie Jerome Powell?
Poranek maklerów
WIG20 tańczy wokół 2400 pkt
Poranek maklerów
Zwyżki w Warszawie przerwane. To tylko realizacja zysków?
Poranek maklerów
Byki na giełdach się nie poddają
Poranek maklerów
Recesja w USA odwołana! Hossa wraca?
Poranek maklerów
Wall Street już dużo bliżej szczytów niż ostatniego dołka. Co na to GPW?