Niewypłacalność da się przewidzieć

Gościem Grzegorza Siemionczyka w środowym wydaniu #PROSTOzPARKIETU był dr hab. Błażej Prusak, profesor na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej.

Publikacja: 07.07.2021 17:12

Niewypłacalność da się przewidzieć

Foto: parkiet.com

Według danych z monitorów sądowych i gospodarczych w I połowie br. w Polsce niewypłacalność ogłosiło 1175 przedsiębiorstw, o blisko 150 proc. więcej niż w takim samym okresie ub.r. Te dane są jednak zaburzone przez zmianę przepisów. Mniej więcej w połowie ub.r. w ramach jednej z tarcz antykryzysowych wprowadzono uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne, z którego firmy bardzo chętnie korzystają. Jak faktycznie zmieniła się sytuacja, jeśli chodzi o niewypłacalność przedsiębiorstw?

Postępowania restrukturyzacyjne toczą się nie tylko w firmach niewypłacalnych, ale też zagrożonych niewypłacalnością. Czyli z tych niemal 1200 przypadków niewypłacalności, o których pan powiedział, tylko część firm faktycznie była niewypłacalna. Z drugiej strony o wielu przypadkach niewypłacalności w monitorach sądowych i gospodarczych nie ma mowy. Porównałem swego czasu liczbę podmiotów, które w latach 2019–2020 zainicjowały procedury upadłościowe lub restrukturyzacyjne, z łączną liczbą przedsiębiorstw wykreślonych z rejestru REGON. Ten stosunek to znacznie poniżej 1 proc. Oczywiście z rejestru REGON firmy są wykreślane z różnych powodów, ale nie zmienia to faktu, że podmiotów niewypłacalnych i zagrożonych niewypłacalnością jest znacznie więcej niż firm, które rozpoczynają odpowiednie procedury.

A wracając do pańskiego pytania, uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne w praktyce funkcjonuje od lipca 2020 r. W I połowie br. w dwóch trzecich postępowań restrukturyzacyjnych wykorzystano tę formułę. Liczba pozostałych postępowań w tym czasie nieznacznie zmalała, ale przypuszczalnie nieco by wzrosła, gdyby nie pojawienie się tej nowej formuły. Tę hipotezę będzie można zweryfikować pod koniec roku, gdy będzie można porównać dane z II półrocza br. i II półrocza 2020 r., gdy uproszczone postępowanie już było dostępne.

Żeby się dowiedzieć, jak zmienia się kondycja sektora przedsiębiorstw, lepiej jest analizować rejestry REGON niż dane ze wspomnianych monitorów?

Nie do końca. Na pewno jest tak, że część niewypłacalnych podmiotów jest wyrejestrowywana bez przechodzenia przez procedury upadłościowe. Ale nie potrafię powiedzieć, jaki jest ich udział w ogólnej liczbie wyrejestrowań. Firmy są bowiem wyrejestrowywane z bardzo różnych przyczyn, często niezwiązanych z ich sytuacją finansową, np. wskutek zgonu właściciela.

Postępowania restrukturyzacyjne, które – jak pan zauważył – zaliczamy powszechnie do przypadków niewypłacalności, faktycznie mogą przed niewypłacalnością chronić, bo dają firmom czas na poprawę swojej sytuacji.

Duża zmiana prawa restrukturyzacyjnego nastąpiła w 2016 r. Głównym założeniem była faktycznie ochrona dłużników przed upadłościami, ich sanacja. Ale mamy jeszcze za mało danych, żeby ocenić, czy to założenie zostało spełnione. Według jednej z prac doktorskich, które ostatnio recenzowałem, w latach 2016–2019 tylko nieco ponad 30 proc. zainicjowanych postępowań restrukturyzacyjnych kończyło się zawarciem układu. Tymczasem zawarcie układu to dopiero pierwszy krok do sanacji przedsiębiorstwa. Czyli z tych 30 proc. przypadków, gdy dochodziło do zawarcia układu, część i tak nie kończyła się sukcesem.

Po wybuchu pandemii, na który rządy i banki centralne na całym świecie zareagowały masowym wsparciem dla firm, część ekonomistów ostrzegała, że doprowadzi to do zombifikacji gospodarek, tzn. podtrzyma przy życiu słabe przedsiębiorstwa, które powinny upaść, uwalniając zasoby dla bardziej produktywnych firm. Czy w Polsce widać to zjawisko?

Dzięki dostępowi do taniego pieniądza przedsiębiorstwa typu zombie na pewno w Polsce istnieją, ale w mojej ocenie ich udział nie jest duży. Warto też pamiętać, że te przedsiębiorstwa będą też znikały wraz z zaostrzaniem się konkurencji.

Wracając do niewypłacalności, czy sądzi pan, że czeka nas wysyp takich przypadków z powodu stopniowego wygaszania tarcz antykryzysowych?

Być może już to się dzieje. Tych około 800 firm, które w I połowie br. skorzystały z uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego, to mogą być właśnie przedsiębiorstwa, które wcześniej utrzymywały się dzięki tarczom i zapasom gotówki.

Jest pan współtwórcą modeli służących do oceny ryzyka niewypłacalności przedsiębiorstw. Z jakim wyprzedzeniem daje się przewidzieć kłopoty firm?

Nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi, bo niewypłacalność przedsiębiorstw często jest skutkiem wydarzeń, które trudno było przewidzieć. Kilkanaście lat temu firmy upadały z powodu toksycznych opcji walutowych, zdarzają się też przypadki upadłości z powodu niekorzystnego orzeczenia sądu dotyczącego podatków. Natomiast te bardziej standardowe przypadki, gdy do niewypłacalności prowadzi zła sytuacja finansowa, modele przewidują dość skutecznie. Na przykład przy jednorocznym wyprzedzeniu modele sprawdzają się w około 90 proc., a przy dwuletnim wyprzedzeniu w około 80 proc. Modele z horyzontem trzyletnim też są tworzone, ale moim zdaniem mają już dość małą skuteczność.

Niektóre narzędzia do oceny ryzyka niewypłacalności przedsiębiorstw, których jest pan współautorem, są dostępne za darmo w internecie. Dla kogo są przeznaczone?

Badania nad prognozowaniem niewypłacalności przedsiębiorstw trwają już w Polsce od ponad dwóch dekad. W tym czasie powstało sporo modeli, zarówno uniwersalnych, jak i sektorowych. Ale one często istnieją jedynie w książkach i artykułach naukowych. My postanowiliśmy się nimi podzielić. Użytkownikami są najczęściej firmy, które chcą sprawdzić ryzyko niewypłacalności jakiegoś kontrahenta. Ale tego typu modele po pewnych dostosowaniach mogą też być użyteczne do oceny wiarygodności pożyczkobiorców przez instytucje kredytowe.

Parkiet TV
Zapowiedź obniżek stóp rozgrzeje rynek mieszkaniowy?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet TV
Czy to koniec zawieruchy rynkowej związanej z cłami? Warto teraz inwestować w złoto, ropę i miedź?
Parkiet TV
Majewski: Chaos i niepewność w wojnie celnej jeszcze potrwają. Jak firmy mogą się przygotować?
Parkiet TV
Czy Cognor skokowo zwiększy produkcję dla wojska?
Parkiet TV
Banki na GPW – kupować czy sprzedawać? Co dalej z XTB?
Parkiet TV
Świat w czasach wojny handlowej. Rozmowa na żywo