Zyski banków spadną, czy uda się utrzymać rekordy? Prognozy na 2025 r.

Rekordowo wysokie dywidendy, zaskakujące transfery, niespełnione oczekiwania – tak minął 2024 r. w sektorze finansowym. Przyszłość rysuje się równie ciekawie zarówno pod względem szans, jak i ryzyk.

Publikacja: 28.12.2024 09:59

Zyski banków spadną, czy uda się utrzymać rekordy? Prognozy na 2025 r.

Foto: Adobestock

Zysk sektora bankowego prawdopodobnie przekroczy w tym roku 37 mld zł – szacuje Związek Banków Polskich. Taki wynik to absolutny rekord i – co więcej, o niemal 50 proc. wyższy niż w 2023 r., gdy i tak był już najwyższy w historii (wynosił 27,6 mld zł).

Co pomagało bankom w 2024 r.

- Niewątpliwie pod względem wyników finansowych 2024 rok był dla banków bardzo dobry, a co najważniejsze, rekordowo dobry był też dla akcjonariuszy – zaznacza Kamil Stolarski, analityk Santander BM. Wylicza on, że wypłacone w tym roku dywidendy (z zysków za 2023 rok oraz z lat poprzednich) wyniosły ponad 17 mld zł. To spory skok, zwłaszcza, że historycznie rzadko kiedy udawało się bankom wypłacić w dywidendach sumarycznie 5 mld zł.

- Taki poziom dywidend, w połączeniu z kilkoma innymi czynnikami, przywraca wiarę, że sektor bankowy w Polsce ma jeszcze przyszłość i że warto w niego inwestować – ocenia Stolarski.

Te kilka innych czynników, jak zauważają analitycy, to m.in. zaskakująco wysoki poziom marży odsetkowej, którą udało się utrzymać, a nawet zwiększyć w 2024 r. mimo niższych stóp procentowych niż w 2023 r. Do tego nie pogorszyła się jakość portfela kredytowego, choć można się było tego obawiać, skoro koszty pożyczania pozostają w Polsce jednymi z najwyższych w UE.

Mijający rok obfitował też w wiele ciekawych wydarzeń pozafinansowych.

Transfer roku

Nowy rząd puścił w ruch karuzelę kadrową w bankach z udziałem Skarbu Państwa. W PKO BP, Pekao, Aliorze czy BOŚ Banku wymieniono niemal całe kierownictwo (rady nadzorcze i zarządy). Zaczęły się też rozliczania poprzedników, czego efektem jest m.in. kilkanaście zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (głównie jeśli chodzi o fikcyjne zatrudnienie czy wydatki na promocję).

Pokłosiem tych zmian jest też transfer roku, czyli przejście prezesa Cezarego Stypułkowskiego z prywatnego mBanku do państwowego Banku Pekao. – Motywacja prezesa Stypułkowskiego nie jest dla mnie do końca zrozumiała – mówi jeden z analityków. – Ale może Bankowi Pekao wyjdzie to na dobre, a w mBanku przyspieszyło to sukcesję, bo Stypułkowski miał odejść na początku 2025 r. – dodaje.

Niezrealizowane ryzyka i szanse

– Dla mnie najciekawsze w 2024 roku było to, co się… nie wydarzyło – komentuje z kolei Andrzej Powierża, analityk BM Citi Handlowego. Lista jest tu dosyć długa, począwszy od braku obniżki stóp procentowych, choć na początku roku wydawało się to bardzo prawdopodobne. Nie ziściły się oczekiwania co do nowego rządowego programu „Kredyt na start”, co negatywnie wpłynęło na wzrost akcji kredytowej.

Dalej, wbrew wielkim nadziejom bankowców, niemal nie ruszyła akcja kredytowa dla przedsiębiorstw, bo też nie zaczął się boom inwestycyjny w gospodarce. – Jeśli chodzi o sagę frankową, to nadal stanowiła ona bardzo duże obciążenie dla banków (pod względem wysokości rezerw na kredyty CHF), choć z drugiej strony na szczęście nie wydarzyło się nic takiego, co by spowodowało wzrost tych kosztów – wylicza Powierża.

Jakie prognozy dla banków na 2025 r.

– Jednocześnie wszystkie ryzyka i szanse niezrealizowane w 2024 r. mogą determinować to, co będzie się działo w 2025 r. – podkreśla Andrzej Powierża. – Można mieć nadzieję, że koszty ryzyka frankowego zaczną istotnie spadać, rząd określi, jak chce wspomagać mieszkalnictwo, do tego ruszą inwestycje w ramach transformacji energetycznej. Dowiemy się też, czy stopy procentowe zostaną obniżone – podkreśla.

– Prognozy dla wyników sektora w 2025 roku uzależnione są w bardzo dużym stopniu od ruchów w polityce pieniężnej – uzupełnia też Kamil Stolarski. – Ale wsłuchując się w komunikaty RPP, trudno coś tu jednoznacznie przesądzić – dodaje. Obecnie prezes NBP Adam Glapiński prezentuje superjastrzębie nastawienie, oceniając, że pierwsze cięcia stóp to raczej 2026 r. Za to część członków RPP ma łagodniejsze podejście, a rynki wskazują na obniżki już w połowie 2025 r.

Czytaj więcej

Wielka fuzja i nowi silni gracze. Szykują się ciekawe przetasowania

Stopy procentowe a zyski banków

Dla banków kwestia wysokości stóp ma kluczowe znaczenie. Im dłużej będą wyższe, tym większe zyski bez dodatkowego wysiłku, ale za to niższa sprzedaż kredytów, co w długim okresie jednak jest niekorzystne dla wyników. Im stopy spadną szybciej, tym zarobki w krótkim okresie też spadną, jednak tym szybciej może przyjść ożywienie w akcji kredytowej.

– W obliczu spodziewanego spadku stóp procentowych wyniki sektora z 2024 roku są nie do utrzymania – ocenił ostatnio Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich. – A ja nie byłbym tego tak pewny – uważa Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – Jeśli w końcu wzrosną wolumeny kredytowe, głównie w segmencie korporacyjnym, a ryzyko frankowe zacznie generować mniejsze koszty, to nawet w przypadku cięcia stóp zyski operacyjne banków mogą być w 2025 r. na poziomie zbliżonym do tego roku – analizuje Sobolewski. – Choć oczywiście pod warunkiem, że stopy nie spadną zbyt mocno – dodaje.

Czytaj więcej

Reforma WIBOR-u w końcu może ruszyć. Jakie korzyści dla klientów?

Ryzyko regulacyjno- -prawne nie znika

Michał Sobolewski ocenia, że w 2025 roku nad sektorem wciąż wisieć też będzie ryzyko prawno-regulacyjne. W zakresie kredytów walutowych będzie to oznaczało jeszcze większą „pokorę” banków w podejściu do oferowania ugód (tak, by jak najszybciej zakończyć problem kredytów CHF). W przyszłym roku TSUE ma zaś wydać pierwsze wyroki dotyczące sankcji kredytu darmowego, a także możliwości podważania wskaźnika referencyjnego WIBOR.

Również Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities, zaznacza, że dominujący wpływ na sektor w 2025 r. będą miały ewentualne obniżki stóp procentowych, a także właśnie ryzyko regulacyjne. – Może pojawią się jakieś zmiany w podatku bankowym – wskazuje Jańczak. – Być może będą one korzystne dla sektora, ale z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że deficyt w budżecie państwa jest bardzo duży i mogą pojawiać się jakieś pomysły, jak ten deficyt zasypać – zastanawia się Jańczak.

– Niewątpliwie przyszły rok będzie równie ciekawy jak ten mijający. Może wydarzyć się sporo pozytywnych rzeczy, ale tych negatywnych też nie można wykluczyć – podsumowuje Michał Sobolewski.

Parkiet PLUS
Nowy rok nie przyniesie deponentom zysków, a może – realne straty
Parkiet PLUS
Aplikacje mobilne wygrywają z bankowością internetową
Parkiet PLUS
Kolejowe spółki czekają duże zmiany
Parkiet PLUS
Wielka fuzja i nowi silni gracze. Szykują się ciekawe przetasowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. wyróżniony Złotym Godłem Quality International 2024
Parkiet PLUS
Braki insuliny na rynku. Prezes Biotonu: „Jesteśmy w stanie podwoić produkcję”
Parkiet PLUS
Dariusz Marzec, prezes PGE: Transformacja energetyczna nie może wykoleić polskiej gospodarki