Perspektywy dla platform e-commerce z odzieżą i obuwiem

Po okresie boomu handel internetowy przeszedł w stagnację, a konsumenci wrócili do sklepów tradycyjnych. Szefowie spółek parających się sprzedażą ubrań i butów w globalnej sieci zmagają się z różnymi wyzwaniami. Przekonują jednak, że to nie koniec wzrostów.

Publikacja: 31.05.2024 06:00

Answear.com zaczął sprzedaż w dwóch stacjonarnych salonach w d. fabryce Norblina w Warszawie wiosną

Answear.com zaczął sprzedaż w dwóch stacjonarnych salonach w d. fabryce Norblina w Warszawie wiosną 2024 r. Fot. answear.com/mpr

23 proc. – taki był udział sprzedaży przez internet w handlu tekstyliami, odzieżą i obuwiem w kraju w kwietniu. Był już wyższy, bo waha się w zależności od miesiąca, od kwietnia 2023 r. zwiększył się o 3 pkt proc., ale na notującym mniejsze zainteresowanie konsumentów rynku to nie oznacza dużych pieniędzy.

Tymczasem należące do WIG-odzież spółki notowane na warszawskiej giełdzie w różnym stopniu zależą od internetowego kanału sprzedaży.

Wśród sześciu największych pod względem przychodów grup, najwyższy udział e-commerce w przychodach notuje Wittchen, właściciel sieci sklepów z galanterią skórzaną i torbami oraz walizkami. Najmniejszy łódzkie Monnari Trade.

Spowolnienie w e-commerce nie służy jednak żadnej z firm, bo każda uwzględniła internet w strategii i zainwestowała w systemy IT, by przyzwyczaić konsumentów do zakupów. Na co mogą liczyć?

Bajołek: wzrosty wrócą

– W naszej branży e-commerce odpowiada za około 25 proc. rynku sprzedaży detalicznej. Po kilku latach wzrostu spowodowanego szczególnie przez pandemię Covid-19 udział ten jest ostatnio stabilny. Konsumenci przepłynęli do tradycyjnych sklepów. Przewiduję jednak, że udział e-commerce będzie nadal rósł – mówi „Parkietowi” Krzysztof Bajołek, przedsiębiorca, inwestor, a ostatnio prezes i główny akcjonariusz Answear.com.

– Przemawia za tym kilka rzeczy. Pierwszy powód jest taki, że – jeśli pominąć koszty marketingu – jest to tańsza i bardziej efektywna forma dystrybucji odzieży i obuwia niż sprzedaż w sklepach tradycyjnych, nawet jeśli weźmie się pod uwagę koszty logistyki. Drugi powód, to zmiana przyzwyczajeń konsumentów. Większość ludzi korzysta na co dzień ze smartfonów, używa ich do robienia zakupów. Osoby młode kupują w ten sposób wszystko – przekonuje Bajołek.

Na razie jednak od kilku kwartałów największe modowe firmy e-commerce mają problemy ze wzrostem przychodów.

Gigant – niemieckie Zalando – zdecydował się na zmianę strategii i twierdzi, że widzi już efekty. Na razie, w pierwszym kwartale br. przychody Zalando nie urosły, a lekko spadły – o 0,6 proc., do 2,24 mld euro.

Grupa Modivo (należy do CCC) również zanotowała spadek przychodów – o 3 proc. do około 920 mln zl (z pominięciem transakcji w grupie CCC). Dariusz Miłek, prezes CCC, zapewniał, prezentując te liczby, że kolejne kwartały będą lepsze.

Podobnie mówi teraz też Krzysztof Bajołek, chociaż podkreśla również, że Answear.com nadal rośnie najszybciej na tle konkurencji.

Answear.com, którego skala działalności jest nadal sporo mniejsza niż wymienionych firm, powiększyło sprzedaż o ponad 6 proc., ale ma na pokładzie od ub.r. nową markę, która powinna sprawić, że wzrosty będą szybsze.

– Stabilizacja w segmencie e-commerce jest moim zdaniem przejściowa. Marki są w trakcie racjonalizacji nakładów na internetowy kanał sprzedaży – przewiduje Krzysztof Bajołek.

Dla właścicieli firm stawiających na internetowy handel ważne jest, ile takie spółki mogą zarobić.

Wymienieni trzej duzi gracze znani inwestorom w Warszawie w pierwszym kwartale pokazali zyski, ale były one bardzo niewielkie. Rentowność operacyjna Zalando, Grupy Modivo i Answear.com mieściła się w widełkach 0,5–1,2 proc.

Okiem właściciela

Dariusz Miłek publicznie powiedział, że wie, że takie wyniki to żart. To o tyle istotny komentarz, że Grupa Modivo nadal – przynajmniej oficjalnie – szykowana jest na giełdę za rok, dwa lata. Na razie koniunktura i wyceny firm e-commerce nie sprzyjają debiutowi.

Oferta publiczna akcji ma być ścieżką wyjścia z inwestycji dla trzech inwestorów, którzy wsparli CCC gdy przeżywało problemy finansowe: japoński Softbank ma zamienić na akcje obligacje Modivo, a Zygmunt Solorz i Rafał Brzoska spieniężyć kupione za w sumie 1 mld zł akcje. Czy tak właśnie będzie i Modivo trafi na giełdę – analitycy z biur maklerskich mają wątpliwości.

– Trudno mi sobie wyobrazić utratę kontroli (a z nią dziś wiązałoby się IPO) nad Modivo ze względu na widoczną ścisłą współpracę tej spółki z innymi podmiotami w grupie CCC – mówi Łukasz Wachełko, zastępca dyrektora działu analiz w Wood & Company.

– Historia pokazała, że wyniki szyldów wahają się w zależności od trendów konsumenckich i trudno o sprawdzalne długoterminowe prognozy dla każdego z nich z osobna – dodaje specjalista. – Myślę, że szefowie CCC będą szukać innego rozwiązania pozwalającego wywiązać się z zobowiązań wobec mniejszościowych udziałowców Modivo – przypuszcza Wachełko.

W podobnym tonie o IPO Modivo mówi Sylwia Jaśkiewicz, szefowa działu analiz w Domu Maklerskim BOŚ.

fot. j. dudek

Jaka zatem jest przyszłość modowych platform e-commerce i ich zysków? – Jeśli chodzi o rentowność e-commerce w naszej branży to spodziewam się, że z czasem zrówna się ona z rentownością sprzedaży w tradycyjnych sklepach – uważa Bajołek.

– Nie myślę tu przy tym o takich marżach jak widać np. wypadku Inditeksu, gdzie marża EBITDA sięga 25 proc. Mówiąc pół żartem, pół serio, takich rzeczy powinno się zabronić. Ale marża EBITDA w pobliżu 15 proc. to moim zdaniem możliwy do osiągnięcia wynik w naszym sektorze – uważa przedsiębiorca.

Co zrobi, gdy Answear.com taki poziom rentowności uzyska i ustabilizuje? – Jeśli pyta mnie pani o moje plany właścicielskie, to nie myślę obecnie o sprzedaży firmy. Oferty, które otrzymuję są zbyt słabe. To, co robię, wymaga długoterminowej perspektywy i tak podchodzę do Answearu, a teraz także do PRM – zapewnia Krzysztof Bajołek.

– Za obie marki odpowiada mój syn. Przygotowuję go do przejęcia sterów w firmie. Można powiedzieć, że zacząłem myśleć o sukcesji.

Wittchen: ciągłe wojenki

W I kwartale problemy z wynikami miał stawiający na e-commerce Wittchen. Wpływy z e-handlu wzrosły spółce rok do roku o 0,4 proc., ale zysk operacyjny spadł o ponad 20 proc. Jędrzej Wittchen, prezes i główny akcjonariusz zapewnia, że ta sytuacja to powód do mobilizacji w firmie. Pytany o relacje z Zalando i ewentualny wpływ zmiany strategii na wyniki ocenił pytanie to jako trafne. – Platformy e-commerce muszą dbać o swoje wyniki, tak jak my dbamy o swoje. Relacje z nimi to ciągłe wojenki – powiedział.

Zalando zapewnia, że jak do tej pory nowa strategia nie wiąże się z podnoszeniem cen.

Zastoju w e-commerce nie widać w wynikach spółki Shoper, która udostępnia oprogramowanie dla e-sklepów. W I kwartale br. przychody Shopera były o jedną czwartą wyższe niż rok temu, a zyskowność wzrosła.

Z wyjaśnień zarządu technologicznej firmy wynika jednak, że nie jest to kwestia napływu dużej liczby nowych klientów. Firma nie widzi też jednak dużej rotacji. – Zdecydowana większość wzrostów odnotowanych w pierwszym kwartale 2024 r. wynikała z rozwoju sprzedaży klientów Shopera, a nie ze zmiany modelu współpracy z home.pl. Nie zauważamy znaczących odchyleń od normy – na przestrzeni ostatnich kwartałów liczba klientów nie uległa gwałtownym zmianom – mówi Paweł Rybak, członek zarządu ds. komercyjnych Shopera. Liczby klientów nie zdradza.

W ub. roku Shoper zmienił sposób współpracy z hostingową firmą home.pl. Można by przypuszczać, że miało to wpływ na widoczne w I kwartale wzrosty. Paweł Rybak zapewnia jednak, że nie był on znaczący, jeśli chodzi o przychody i EBITDA.

– Ze względu na odsunięte w czasie efekty zmiany modelu współpracy z home.pl nie miały dużego wpływu na dynamikę przychodów czy wyniku EBITDA w I kwartale br. Znaczący wpływ zmiany modelu współpracy z home.pl jest obserwowany w wartości zamówień – to jest GMV. GMV sklepów wzrósł o 29 proc., a z wyłączeniem wpływu home.pl o 15,2 proc. – podaje.

Parkiet PLUS
Zyski spółek z S&P 500 rosną, ale nie tak szybko jak ten indeks
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Parkiet PLUS
Tajemniczy inwestor, czyli jak spółki z GPW traktują drobnych graczy
Parkiet PLUS
Napływ imigrantów pozwolił na odwrócenie reformy podnoszącej wiek emerytalny
Parkiet PLUS
Ile dotychczas zyskali frankowicze
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu